Czy PiS niechcący stanie się organizacją przestępczą ?

Bojkot TVN przez PiS - na ten temat pisało wielu, wielu traktuje to w kategorii żartów politycznych, wygłupów, pustych gestów itp.  To wszystko przestaje jednak być żartem, gdy spojrzy się na obowiązujące w Polsce prawo.  Mi ten bojkot szczerze mówiąc nie tylko nie przeszkadza, a wręcz cieszę się , że będę mógł na telewizorze nalepić naklejkę "PiS - free" ilekroć włączę jakiegoś tefałena.  Zauważam jednak, że bojkot ten - jeżeli będzie przestrzegany - doprowadzi do popełniania przestępstw przeciwko ustawie o dostępie do informacji publicznej, a może nawet i innych.

Ustawa z dnia 6 lipca 2001 roku o dostępie do informacji publicznej, oraz ustawa z tego samego dnia o Trójstronnej Komisji do spraw Społeczno-Gospodarczych mówi o tym, że do udostępniania informacji publicznej są zobowiązane między innymi partie polityczne, oraz organy władzy publicznej.  Organem władzy publicznej jest na przykład wójt.  Ten przykład warto zapamiętać, bowiem wójt może być jednocześnie politykiem, w tym politykiem PiS.  Jest więc każdy wójt zobowiązany do udzielania informacji publicznej

Artykuł dziesiąty ustawy mówi o tym, że jeżeli informacja nie została przekazana do BIP, to jest ona udostępniana na wniosek, oraz, że jeżeli informacja może być udzielona bezzwłocznie, to jest udostępniana w formie ustnej lub pisemnej bez pisemnego wniosku.  Ustnej lub pisemnej - udzielający informacji może sobie wybrać.  Ale - jeżeli wniosek został złożony - to udostępnienie następuje w formie wskazanej we wniosku.  Jak we wniosku wpisano 'ustna forma-rozmowa', to musi to być forma ustna.  Artykuł 12 mówi o tym, że podmiot udzielający informacji jest zobowiązany umożliwić kopiowanie informacji publicznej.  Jeżeli informacja publiczna udzielana jest ustnie, to kopiowaniem jest nagrywanie kamerą, bądź dyktafonem.  

Tyle wstępu (przydługiego), wracam teraz do przykładu wójta.

Wyobraźmy sobie sytuację - przychodzi dziennikarz TVN do swojego wójta (a wójt nie ma rzecznika prasowego, albo rzecznik jest z PiS).  Składa wniosek o udzielenie informacji publicznej, której nie ma w BIP, w formie ustnej.  Nie ma przeciwwskazań technicznych - wójt nie jest niemową.  Dziennikarz chce utrwalić (ma do tego pełne prawo) udzielanie informacji publicznej, chce filmować wójta, bo wójt poza mówieniem ma mu jeszcze coś pokazać.  Tak dokonane nagranie informacji publicznej może być dalej rozpowszechniane w stacji TVN na przykład - i to bez autoryzacji żadnej - to nie jest wywiad, tylko udzielenie informacji publicznej.

I tu następuje zgrzyt - wójt jest politykiem PiS, i ma partyjno-uchwałowy zakaz pojawiania się na antenie PiS.  Ma więc niezły problem - z jednej strony prawo zobowiązuje go do podania informacji publicznej w takiej formie, jaka była we wniosku, zobowiązuje go też do umożliwienia utrwalenia tej informacji, a z drugiej strony - uchwała PiS zobowiązuje go do tego, by nie postępował tu zgodnie z prawem.

Jeżeli wójt powie 'nic nie powiem, albo nie pozwolę nagrać' - to złamie prawo.  Za coś takiego grozi zgodnie z artykułem 23 kara grzywny, kara ograniczenia wolności, bądź pozbawienia wolności do roku.  Zgodnie z kodeksem karnym (art. 7 paragraf 3) czyn zagrożony karą pozbawienia wolności powyżej miesiąca jest występkiem.  Występek jest rodzajem przestępstwa.

Dochodzimy więc do jednoznacznego wniosku - uchwała PiS nakłada na niektórych swoich polityków obowiązek popełniania przestępstwa w określonych sytuacjach.

To teraz dalej kodeks karny:

Art. 258 § 1. Kto bierze udział w zorganizowanej grupie albo związku mających na celu popełnienie przestępstwa lub przestępstwa skarbowego, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Zastanawiam się, cz organizację wydającą uchwałę zobowiązującą część członków do popełnienia przestępstwa można uznać za zorganizowaną grupę lub związek, o którym mówi art. 258.  Teoretycznie - zgodnie ze statutem - oficjalnym celem PiS nie jest bojkot TVN, to raczej środek do celu ;)  Ale - jeżeli jakaś firma - działająca do tej pory legalnie - nakaże wewnętrznym rozporządzeniem popełniać przestępstwa w celu uzyskania dużej ilości pieniędzy - to taka firma może być chyba uznana za za grupę/związek, o której piszę wyżej ?  Albo przynajmniej grupa 'zaangażowanych' pracowników. 

Ciekawa sprawa, nieprawdaż ?  Uchwała, która miała dokopać TVN'owi może teoretycznie doprowadzić do tego, że wszyscy członkowie PiS staną przed sądem.  Oczywiście ci, którzy 'nie mieli pojęcia' będą traktowani ulgowo.  W końcu nieświadomi są ;)