Zastanawiałem się nad tym, jaki interes mogą mieć Stany Zjednoczone szpiegując kraje europejskie, w tym Polskę. Nie podoba mi się to, że za dużo wiedzą o każdym naszym pośle na przykład, a wkrótce i o urzędnikach MSWiA.
Patrząc na to, jakiego rodzaju dane mogą uzyskać na temat posełków naszych pomyślałem, że to są dane umożliwiające szantaż lub dawanie łapówek. Przy złej woli. Przy dobrej - dyskretna obserwacja, czy się ktoś szantażować lup korumpować nie da. A może te dane potem są przekazywane firmom amerykańskim, żeby wiedziały, kogo można kupić ?
Idąc tym torem trafiłem na artykuł byłego dyrektora CIA - R. James'a Woolsey'a dla Wall Street Journal - 17 marca 2000 roku. Pisze on tam wprost, że CIA zajmuje się ekonomicznym wywiadem na terenie Europy. Pisze wprost - "szpiegowaliśmy was". Podaje też niezły powód - łapówki. Nasze - europejskie - firmy dają łapówki, wpisane jest to w naszą kulturę. I biedne amerykańskie firmy nie mogą wtedy z nami konkurować.
"That's right, my continental friends, we have spied on you because you bribe. Your companies' products are often more costly, less technically advanced or both, than your American competitors'. As a result you bribe a lot."
"Tak, moi przyjaciele z kontytentu, szpiegowaliśmy was ponieważ dajecie łapówki. Produkty waszych firm często kosztują więcej i są mniej zaawansowane technicznie niż produkty waszej konkurencji z Ameryki. Dlatego dajecie dużo łapówek."
To był rok 2000. Po skandalu z Echelonem i raporcie Campbell'a jego temat dla Parlamentu Europejskiego (w którym ujawniono dwa przypadki szpiegowania przez USA firm europejskich, akurat te firmy dawały łapówy ;) ). Jestem w stanie nawet zrozumieć motywację wywiadu USA. Szczególnie po ostatniej hecy z GlaxoSmithKline w Chinach (i nie tylko).
Bardzo ciekawy jest inny wątek - co robi wywiad USA jak złapie łapówkodawacza w kraju europejskim:
When we have caught you at it, you might be interested, we haven't said a word to the U.S. companies in the competition. Instead we go to the government you're bribing and tell its officials that we don't take kindly to such corruption. They often respond by giving the most meritorious bid (sometimes American, sometimes not) all or part of the contract. This upsets you, and sometimes creates recriminations between your bribers and the other country's bribees, and this occasionally becomes a public scandal. We love it.
Kiedy was na tym łapaliśmy - to może was zainteresować - nie mówiliśmy ani słowa waszym konkurentom z USA. Zamiast tego szliśmy do rządu, który przekupowaliście i mówiliśmy jego przedstawicielom, że nie zaakceptujemy takiej korupcji. [...]
Nie chce mi się dokładnie tłumaczyć dalej - w skrócie i parafrazie, w reakcji na to, ze Wujek Sam przychodzi do jakiegoś rządu i mówi 'ej, daliście się przekupić w przetargu, gdzie amerykańska firma startowała i przegrała' często odbywał się super ekstra legalny przetarg, który czasem wygrywała firma z USA, a czasem nie.
To był rok 2000. To była oficjalna wypowiedź byłego dyrektora CIA. To była - i jest - polityka USA w kwestii wywiadu w Europie (jednego z aspektów).
Zastanawiam się nad jednym - ile razy CIA przychodziła do naszych - polskich - rządów i mówiła 'tu była korupcja' ? To się mogło dziać wtedy, gdy była konkurencja między firmą z USA i jakąś europejską.
Poza zastanawianiem się, ile razy coś takiego miało miejsce w Polsce (za jakich rządów, jak reagowaliśmy) mam inną ciekawą obserwację.
Żaden rząd europejskiego kraju, umoczonegy w branie łapówek, albo po prostu wyciszający sprawę poprzednich rzadów, nie będzie głośno protestował w sprawie PRISM.
Europejskie rządy siedza cicho, a azyl Snowdenowi daje tylko Rosja, która z oskarżeń USA o dawanie łapówek się po prostu śmieje.
Anglia - ma GlaxoSmithKlyne. Niemcy, Francja ? Merkel coś tam pomarudziła, ale wie dobrze, że firmy z jej kraju łapówki dają, to się zamknęła. Airbus przecież chciał Arabów Saudyjskich przekupiać, a to i Francja i Niemcy razem ;)
Co zrobi Polska z PRISM'em ? Czy będzie się do Amerykanów czepiała ? To będzie niezły sprawdzian. Ja na miejscu Tuska bym z Wujem Samem pojechał ostro teraz. Najlepsza kampania wyborcza, jaką można sobie wyobrazić. Tym bardziej, że za Kopacz ruchy wobec firm farmaceutycznych w Polsce były całkiem niezłe. Cała Europa się dała nabrać - my nie. A może akurat wtedy przyszło CIA i powiedziało 'ej, wasi urzędnicy wzięli łapówy od farmaceutycznych firem...'.
Na końcu mały szczegół - jakoś nie wierzę w to, że CIA chodziło tylko o uczciwą konkurencję. Że amerykańskie firmy nie dają łapówek, i wywiad ekonomiczny był tylko po to, by nie przegrać z konkurencją, którą przekupuje.
IBM. HP.
Popatrzcie na przykład tutaj. A teraz tutaj.
Pamiętam, że były przypadki płacenia 100 milionów PLN za coś, co warte było 5.
Wierzycie, że dane, które wywiad USA pozyskiwał w Europie i Polsce nigdy nie trafiły do jakiejś prywatnej firmy ? Trafiły do WikiLeaks za darmo - to nikt za kasę nie mógł sobie na boku odpisu zrobić ? Ameryka tak pilnuje swoich tajemnic, że żaden szeregowy ich nie wykradnie ? ;)
