trubro trubro
882
BLOG

Zakazane strony, zakazana wiedza

trubro trubro Polityka Obserwuj notkę 11

Następny rząd próbuje zrobić listę zakazanych stron internetowych.  Z tym, że ten poprzedni - jak spróbował, to mu szybko wytłumaczyli, że jest to durne, niemoralne, oraz - przede wszystkim - niewykonalne.  Wydawałoby się, że po poprzedniej dyskusji nikt inny tego nie spróbuje, bo - olewając moralność, cenzurę i inne lewackie obawy - to jest po prostu niewykonalne.  O tym można się dowiedzieć w 3 minuty, a jeżeli czyjaś wiedza o zasadach działania internetu wykracza poza to, że 'tam piwo pijom i porno oglądajom, mlask'- to nie musi się tego dowiadywać, bo już to wie.

Szanowni czytelnicy tego wykładu - jest coś takiego jak 'serwer proxy'.  Macie go we firmie (jak internet w pracy), jak nie macie tzw. publicznego IP, to macie go u swojego dostawcy internetu.  To jest serwer, który w naszym imieniu np. ściąga strony internetowe i przekazuje naszemu komputerowi (upraszczam - nie tylko strony).  Jak macie router wifi w domu (albo nie wifi), i kilka komputerów/telefonów/pralek w sieci to przeważnie jest on (ten router) serwerem proxy.  Działa to tak - proxy ma swój adres IP widoczny 'z zewnątrz' - oraz 'z wewnątrz'.  Chcąc się łączyć z jakąś stronką - prosimy serwer proxy o ściągnięcie jej (upraszczam).  Z zewnątrz widać - serwer proxy wziął stronę.  Ale kto 'w środku' ją chce - nie wiemy.  Za to serwer wie, komu odesłać.

Serwery proxy nie są tylko w domach, szkołach i zakładach pracy.  Są też ogólnodostępne, szyfrowane, całe stada ich po sieci biegają.  Dzięki nim możemy wleźć na jakąś stronkę, a nasz provider/policja/kółko różańcowe nie dowiedzą sie, jaka to byłą strona.  Bo my się łączymy z serwerem proxy, a jak jest szyfrowanie, to nie wiadomo, o co go prosimy.  Nawet gdyby tego szyfrowania nie było, to po to, żeby się dowiedzieć, o co prosimy serwer proxy musielibyśmy przeczytać 'treść korespondencji'.  Bez nakazu wszystkim ludziom w Polsce się nie da (na razie) takiego numery wywinąć.

Już w tej chwili hazardziści internetowi używają serwerów proxy.  Bo nie chcą, by ich po połączeniach ktoś namierzył.  Listy wszystkich serwerów proxy na świecie nie da się zrobić.  A jak dzisiaj ją zrobimy, to za pół godziny powstanie nowy.  Ba - jak ci technologiczni analfabeci to zrobią, to może sam wynajmę serwer gdzieś 'na zachodzie' (albo w Czechach) i będę brał kilka 2-3 złotych miesięcznie za usługę proxowania.  Wmówię ludziom, że lepiej zapłacić 2-3 złote, niż korzystać z darmowego ;)  Ciemny lud to kupi...  No dobra - dam dobrze szyfrowanie i dobry transfer - warto będzie zapłacić dla świętego spokoju.  Powielę co prawda istniejące biznesy, ale to będzie proxy Narodowy (choć w Czechach) ;)

Wszystkim wobec i każdemu z osobna, komu to widzieć należy, oznajmuję - jeszcze się taki nie urodził, komu się udało skutecznie możliwość korzystania ze stron internetowych jakichś zablokować w kraju całym, bez fizycznego od reszty sieci tego kraju odcięcia.  Technologicznie jest to niemożliwe.  Koszt obejścia najbardziej wyszukanego zabezpieczenia, blokad porobionych u providerów za grube setki tysięcy złotych u każdego - to 0 PLN.  Nic.  Darmocha.  Pięć minut czytania.  A jak ktoś chce super prędkość - to kilka złotych miesięcznie.  Jak pisałem - hazardziści sieciowi już to robią.


Durnie technologiczne, analfabeci cyfrowi, kury im szczać prowadzać, a nie ustawy z informatyką związane robić.

Nie tylko Komisja Europejska, USA, Sąd Najwyższy i całe stado innych zaprzańców jest przeciwko nim - nawet technologia...  Spisek, jak nic spisek !

 

trubro
O mnie trubro

jestem z białka Gęby za lud krzyczące sam lud w końcu znudzą, I twarze lud bawiące na końcu lud znudzą. Ręce za lud walczące sam lud poobcina. Imion miłych ludowi lud pozapomina. Wszystko przejdzie. Po huku, po szumie, po trudzie Wezmą dziedzictwo cisi, ciemni, mali ludzie. a to nasz wieszcz narodowy, jakże przewidujący nasze czasy - a tak dawno temu te słowa pisał

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka