Po dzisiejszej lekturze wywiadu udzielonego portalowi wPolityce.pl przez Ludwika Dorna , w którym sam sobie odpowiada na pytanie, czy się zeszmacił, decydując sie na start w wyborach parlamentarnych z listy PO, mając w pamięci frazeologię używaną przez samego Dorna, adekwatnym określeniem tego POlityka jest: "mięsożerny szambonurek".
Szkoda mi czasu na dogłebniejszą analizę niespójnych wynurzeń L.Dorna. Ci, ktorzy przecztają wywiad z tym cynicznym oportunistą, jakim niewątpliwie jest Ludwik Dorn, zrozumieją zasadność tytułowego określenia. Ciekaw jestem, czy obsceniczny cynizm Dorna zaprocentuje mu wymarzonym mandatem poselskim na kolejne 4 lata bezstresowego życia na koszt podatnika... Mam nadzieję, że nie, gdyż nawet w POlityce powinna istnieć granica niesmaku, której przekraczać nie należy... , bo się nie opłaca...
Inne tematy w dziale Polityka