Alpha-Alpha Alpha-Alpha
47
BLOG

Siła wyższa czyli Armagedon u Brytoli

Alpha-Alpha Alpha-Alpha Polityka Obserwuj notkę 1

Media na całym świecie donosiły przed kilkoma dniami  o "klęsce żywiołowej" jaka dotknęła Wielką Brytanię. Tylko „Dziennik“ napisał, że na Wyspach spadło zaledwie kilka centymetrów śniegu.
Czytając brytyjskie portale można dojść do wniosku, że oto rozpoczął się Armagedon. Jedna piąta mieszkańców Zjednoczonego Królestwa wzięła sobie wolne. Wielu innych po prostu nie przyszło do pracy. Zamknięto szkoły i urzędy. Nie działały lotniska. Nie jeździły autobusy. Nawet londyńskie metro kursowało z trudem.
Co spowodowało taki stan rzeczy? Otóż temperatura w UK spadła do -2 stopni Celsjusza i spadło 5 cm śniegu. Miejscami 10 lub 20 cm. To wystarczyło, by zaprowadzić duże europejskie państwo na skraj katastrofy.
Najlepsze, e w TV ostrzegali, żeby NIE sprzątać śniegu przed domami.
Dlaczego?!?
Z bardzo prostego powodu. Przeciętny obywatel nie przeszedł przeszkolenia w sprzątaniu śniegu, a zatem nie wie jak to zrobić właściwie. Nie zna procedur Health and Safety. Sprzątnie nie daj Boże śnieg niefachowo i może się narazić na bardzo przykre konsekwencje prawne i odszkodowawcze, jeśli ktoś się przed jego domem  pośliźnie i da mordą w trotuar. Z prawnego punktu widzenia leżący na chodniku śnieg to force majeur (vis maior) natomiast niedosprzątany śnieg to niedopatrzenie i brak należytej staranności  sprzątającego.
A adwokackich hien z gatunku no win - no fee nie brakuje.

 

Śnieg jeszcze leży. Wprawdzie marne szczątki, ale jeszcze nie stopniał do końca. Ma trochę dzisiaj dopadać. Zaczyna brakować soli. Posypują tylko autostrady. Reszta dróg to jak spadnie śnieg (wczoraj w kilku miejscach spadło ok. 30 cm) zamienia się pułapki śmierci, bo tam się żadna solarka nie zapuszcza.   Tam gdzie spadło powyżej 20 cm to wczoraj ugrzęzło 200 samochodów, które uparły się podjechać pod górkę i zjeżdżały tyłem w dol, na kogo popadło a najczęściej do rowu. Początkowo zaśmiewałem się do łez, ale szybko dotarło do mnie, że za chwile jakiś baran zsunie się na mnie stojącego na dole. Wobec tego zjechałem na trawnik i dałem trawnikiem pod górkę i ku osłupieniu reszty spokojnie wjechałem na szczyt i pojechałem do domu.  Pewnie uznali, że nie było to sportowe zachowanie.   Do rana trwała wielka akcja ratunkowa i wydłubywania zmarzniętych biedaków.  

 

Alpha-Alpha
O mnie Alpha-Alpha

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka