Alpha-Alpha Alpha-Alpha
193
BLOG

Pod moim przewodem...Wywiad z Lechem Wałęsą (GazetaPomorska)

Alpha-Alpha Alpha-Alpha Polityka Obserwuj notkę 2

Z Gazety Pomorskiej - fragment, a tu całość

 

pomorska.pl » Publicystyka » Rozmowy na 20-lecie 1989-2009

 

dodano: 10 kwietnia 2009, 7:45

tagi:Jacek DeptułaLech Wałęsawywiad

Pod moim przewodem... Wywiad z Lechem Wałęsą

Rozmawiał Jacek Deptuła, jacek.deptula@pomorska.pl

Rozmowy na 20 - lecie 1989-2009.

(...)

- Niedawno prof. Karol Modzelewski mówił, że w przededniu wydarzeń bydgoskich w 1981 roku powiedział mu pan, iż będzie prezydentem Polski. Modzelewski był zdumiony: Rosjanie u granic, Polska w środku państw Układu Warszawskiego, a pan o prezydenturze. Już wówczas pan to przewidywał?

- (śmiech) Wtedy możliwości rozwiązań miałem wszystkie opukane i przemyślane, patrzyłem tylko, które będą zrealizowane. Miałem opracowane wizje fantastyczne i miałem inne, bardziej realistyczne - co z Polską, co z narodem, jak zareaguje Związek Radziecki? Analizowałem, jak to się układa i którą wersję realizować. Przywódca, który chce kierować milionami, musi to wiedzieć. Nie może się dać zaskoczyć, choć życie i tak zawsze zaskakuje. Ale powinien wiedzieć, co robić na głównych kierunkach i ja się starałem być dobrym przywódcą.

- To dlatego domagał się pan silnej władzy prezydenckiej? Żałuje pan, że się nie udało?

- Nie, nie! To trzeba wyjaśnić: ja naprawdę nie chciałem być prezydentem. Pan się uśmiecha i tak, jak wielu innych ludzi w to nie wierzy. Tylko że ja zaraz na początku się zorientowałem, że mamy wszystko przegrane, Okrągły Stół był przegrany...

- Pan żartuje, panie prezydencie - przegrany?!

- Jasne! Przecież Jaruzelski miał mieć sześcioletnią kadencję. Mazowiecki jako premier - a tylko na niego komuniści się zgadzali - to bardzo porządny człowiek, ale legalista. On by nigdy nie złamał porozumień Okrągłego Stołu. Pan sobie wyobrazi: sześć lat Jaruzelskiego, Mazowiecki robi trudne i brudne reformy - i przegrywa z Tymińskim już po roku. Panie, a co by było za sześć lat?! Przegralibyśmy wszystko, ludzie by nas wyrzucili sami, bo te reformy ktoś musiał zrobić. Więc Jaruzelski ma następnych pięć lat i... I nas nie ma! Wtedy ja próbuję to zmienić, a nikt nie chce mnie poprzeć. No i na koniec jeszcze Mazowiecki ustawia się przeciwko mnie.

Przecież ja nie mogłem głośno powiedzieć, że chcę dobić komunizm, ja mogłem tylko im zabrać najwyżej ministerstwa obrony i spraw wewnętrznych. I dalej ściana. A wszyscy mówią, że ja miałem tylko ambicje i chcę być prezydentem.

Panie, to była najgorsza rzecz jaką mogłem zrobić! Dzisiaj boję się myśleć, że gdybym tego nie zrobił przeciw wszystkim kolegom, gdybym nie zrobił wojny na górze w taki sposób, panie, co by dzisiaj było? Niech pan zapyta Jaruzelskiego, czy z jego kompetencjami prezydenckimi on by wyszedł z Układu Warszawskiego?! Fantazja. A przecież to było tylko w jego kompetencjach. Dalej: Mazowiecki - legalista i formalista. Dopiero w tym kontekście można zrozumieć, dlaczego zostałem prezydentem. Proszę też pamiętać, że na dodatek zostałem zdradzony przez Mazowieckiego, Geremka i właściwie wszystkich. I tak to wyszło, a ja musiałem sobie z tym poradzić, doprowadzić do wyprowadzenia wojsk rosyjskich i innych rozwiązań.

- Dlaczego pańscy oponenci nie dostrzegają bodaj największego sukcesu III RP - wyprowadzenia Rosjan z Polski? Prócz Piłsudskiego tylko panu udało się to w ostatnich 200 latach?

- To proste: za wszystko zapłaciliśmy za małą cenę. Jak jest mała cena, to się ją lekceważy. Gdyby polała się krew, gdyby były barykady, zwycięstwo zapłacone krwią i zgliszczami - to by się u nas naprawdę doceniało. Taki nasz charakter. Więc lekceważy się piękne zwycięstwo pod moim przewodem. Tak piękne, że aż podejrzane. Oni do dziś nie mogą uwierzyć, że tak wielkie zwycięstwo zostało osiągnięte bez tragedii i ofiar.

(...)

 

Całość tutaj: Pod moim przewodem

A ilustracja Andrzeja Krauzego z wczorajszej Rzepy (9.04.09):

Alpha-Alpha
O mnie Alpha-Alpha

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka