Wmurowanie tablicy na fasadzie Pałacu Prezydenckiego rozjątrzyło i tak już dobrze „rozgrzane” społeczeństwo. Padają gromy (słuszne) pod adresem władzy za haniebną formę, w jakiej całe to przedsięwzięcie zostało przeprowadzone. W całym tym zgiełku mało kto dostrzega, że nie jest to tablica oddająca hołd, czy też choćby upamiętniająca ofiary smoleńskiej tragedii. Jest to tablica informacyjna. Informuje mianowicie obecnych i przyszłych czytelników, że w tym miejscu po 10 kwietnia gromadzili się licznie Polacy zjednoczeni bólem i troską o losy państwa. Wystarczy ze zrozumieniem przeczytać jej treść:
W tym miejscu w dniach żałoby po katastrofie smoleńskiej, w której zginęło 96 osób, wśród nich prezydent Lech Kaczyński z żoną i były prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, obok krzyża postawionego przez harcerzy gromadzili się licznie Polacy zjednoczeni bólem i troską o losy państwa.
Zatem warunek oddania hołdu ofiarom smoleńskiej tragedii w dalszym ciągu pozostaje nie spełniony.
Moje zainteresowania koncentrują się wokół nauk ścisłych, filozofii, religii, muzyki, literatury, fotografii, grafiki komputerowej, polityki i życia społecznego - niekoniecznie w tej kolejności.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka