tsole tsole
592
BLOG

Moskaliki-saloniki

tsole tsole Rozmaitości Obserwuj notkę 20

 

Jest karnawał no to się bawimy!
 
Rozpocznę od oświadczenia:
 
Nie dość, że S24 jest wstrząsany paroksyzmami wewnętrznych swarów, to jeszcze mamy do czynienia z perfidnym i zdradzieckim atakiem z zewnątrz. Nasilająca się w mediach, zarówno michniko- jak i rydzykopodobnych, nagonka na salonowych blogerów musi spotkać się z naszym zdecydowanym i odważnym sprzeciwem.
Oczywiście, jak każdy prawdziwy poeta, będę zwalczał wroga ostrzem liryki. Formą najbardziej odpowiednią i wielokrotnie w boju sprawdzoną jest moskalik.
Powaga sytuacji obliguje mnie do złożenia oświadczenia, że padające w moskalikach pogróżki nie są słowami rzucanymi na wiatr. Moja determinacja w dziele obrony salonowych towarzyszy nie zna granic.
Obroną objąłem moich ulubionych, walczących na pierwszej linii frontu blogerów, którzy pojawiają się w porządku alfabetycznym.
 
Powie mi ktoś na Einego,
że w fizyce bajki zmyśla,
w LHC ja zamknę jego,
za horyzont zdarzeń wyślę.
 
Że Gadowski, ktoś rzec może,
to parszywy kawał gada,
temu pal bukowy włożę…
gdzie? przy damach nie wypada!
 
„Grzegorz Wszołek to matołek”
niech zakrzyknie bloger który,
zagnam na Rysów wierzchołek
i obedrę go ze skóry.
 
Janke to jest kawał …
powie ktoś – choćby do siebie,
zapowiadam tedy mu ja,
że się z bana nie wygrzebie.
 
Sądzi ktoś, że Kataryna
jest carycą salonową,
nie minie nawet godzina -
pożegna się ze swą głową.
 
Jeśli ktoś z Navigo wierszy
będzie robił sobie kpiny,
ja natychmiast jako pierwszy
wpuszczę parszywca w maliny.
 
Gdy ktoś na Panią Łyżeczkę
złorzeczyć tu ma sumienie,
niech zaczeka – za chwileczkę
posrebrzę mu przyrodzenie.
 
„Wodzianna to nie jest panna”
kto się tak powiedzieć waży,
ten w piekielnych się brytfannach
całą wieczność będzie smażył.
 
Kto orzeknie, że Rolexa
teksty marne, do niczego,
temu wsadzę nos w pampersa
przez tydzień używanego.
 
Postacią z wszech miar żałosną
Rosemanna tu nazwie który,
tego sieknę tak ripostą,
że do mysiej wpadnie dziury.
 
„Rybitzky nędzny pisiołek” -
gdy ktoś powie takie zdanie,
to obsikam go pod stołem
i psom wydam na lizanie.
 
Kto tu zechce znów narzekać
na blogera Sakowicza
tego wyślę do ubeka,
on mu kości będzie zliczał.
 
 „Seaman durnowaty wielce” -
ktoś powiedzieć przecież może,
tak roztkliwię jego serce,
że mu rozum nie pomoże.
 
Gdy ktoś na Seawolfa powie
że niezdarne teksty składa,
natychmiast z bosmanem w zmowie
utopimy w morzu gada.
 
Rzeknie ktoś, że imć Sowiniec
to filozof marnej klasy,
wnet upaćkam gościa w glinie
i Turkowi oddam w jasyr.
 
Komu nie w smak Terlikowski,
niech się zaraz wyspowiada,
bo w klasztorze częstochowskim
niezwłocznie uduszę dziada.
 
„To jest lider wśród idiotów”
powie tu kto na Tichego,
okruhy swoich wymiotów
będziesz liczył wnet kolego!
 
Jeśli jakiś nędzny spryciarz
Ufkę nazwie tanim łgarzem,
klnę się - łajdak resztę życia
spędzi z głową w PiSu-arze.
 
A na koniec...
 
... ostrzeżenie dla wszystkich potencjalnych wojowników, którzy przybyli tutaj w brzuchu konia trojańskiego w zamiarze zakłócenia strategii obronnej tsole przez wymuszanie ciągu dalszego. Tsole ma świadomość, że w miarę postępu rewolucji walka klas zaostrza się i wie, kiedy należy odpuścić.
 
Jeśli ktoś ma żal do tsole,
że nie dostał moskalika,
tak mu w czerep ...
że przestanie tutaj brykać!
 
... i akcent optymistyczny:
 
Gdy Salon24
nie jest w stanie was podniecić,
Tuska pstryk! – patrzcie blogery!
ACTA – i już koniec sieci!
 
 
tsole
O mnie tsole

Moje zainteresowania koncentrują się wokół nauk ścisłych, filozofii, religii, muzyki, literatury, fotografii, grafiki komputerowej, polityki i życia społecznego - niekoniecznie w tej kolejności.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (20)

Inne tematy w dziale Rozmaitości