Myślę, że po 10 kwietnia w zupełnie naturalny sposób zrodził się w Polsce nowy Wyidealizowany Człowiek. Ludzie, którzy zupełnie niechcący wcielili się w jego rolę zyskali status Legendy - zasłyżyli sobie na to miano kilkoma prostymi odruchami serca i manifestacjami niezależnego charakteru - mimo wszystkich swoich wad inni ludzie ich dostrzegli oraz spojrzeli z nieco innej perspektywy na dotychczasowych adwersarzy.
W marketingu, nie tylko tym politycznym, wizerunek to sprawa superważna. Truizm, ale zbudowanie tego wizerunku nie jest łatwe. Albo się go zamawia u spin doctorów albo udaje się go wypracować samemu.
Są też tacy, którym status legendy szyty jest niejako na miarę przez sam los - wpadają w kaftan Człowieka-Legendy jeszcze poprzedniego dnia nie zdając sobie sprawy, że coś podobnego może się stać.
W przypadku mitu bohatera Smoleńska zadziałał stary mechanizm utraty bliskich, a także wstawiennictwa się za ich pamięcią. Co by nie pisano na temat populizmu Kaczyńskiego i całego jego sztabu, trudno odmówić Jarosławowi odwagi w dążeniu do rehabilitacji swojego brata. Marta Kaczyńska wykazuje się natomiast wyjątkowym hartem ducha, pokazując bez wymuszonej emfazy solidarność z rodzicami.
Dla wielu porządnych obywateli jest to zupełnie zwyczajna sytuacja. W wyborach obywatele ci będą szukać swoich "duchowym stronników". Moim zdaniem jest to "zbudowanie relacji tożsamości" o wiele silniejszej, niż w przypadku połączenia maszynki Gilette z Tigerem Woodsem albo Madonny z adopcją czarnego niemowlęcia.
Trudno jest zniszczyć specjalistom od prowokacji taką więź - więź wyborcy ze swoim idolem, którego profil wyraża właściwie tylko naturalne i nietknięte skazą PRu poglądy i zachowania.
Demonstracja więzi ze zmarłą rodziną w sposób godny i stonowany imponuje wielu ludziom. Dzisiaj Kaczyńscy bronią swojej rodziny i mówiac szczerze nie robią nic więcej, niż lekceważenie ataków na nich. Były permier kategorycznie wypowiada się, że dowodów na głupie zachowanie swojego brata nie ma i insunuację mają charakter wyjątkowo obraźliwy. Wszyscy też wiemy, że Marta Kaczyńska chciałaby odzyskać ojca bez względu na miliony, które zwróciłaby wówczas z ubezpieczenia.
Nie chcę być niesprawiedliwy, wiem także że duża część rodzin jest w szoku lub o nich nie piszą w mediach. Ale Polacy docenią tych, którzy się w mediach wstawili za tragicznie zmarłymi w niewyjaśnionych póki co okolicznościach swoimi bliskimi.
W wyborach zobaczymy wcale nie granie na rzewnej nucie tragedii, ale naturalną solidarność z tymi, którzy odeszli.
"Uwaga: Czytanie tego bloga, samodzielne przemyśliwanie zawartych w nim treści, nieskrępowana krytyka, dzielenie się zamieszczonymi na blogu opiniami ze znajomymi, rodziną, kol. z pracy oraz powoływanie się na te opinie w jakikolwiek inny sposób - bez zgody autora surowo wzbronione. Wszelkie odstępstwa od ww. postanowień mogą zostać zniesione po uprzednim złożeniu podania w 3 egzemplarzach oraz merytorycznym uzasadnieniu wniosku"
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka