Michał Leśniewski - TU154.EU Michał Leśniewski - TU154.EU
1125
BLOG

Wikileaks rzuca rękawicę politycznej poprawności w mediach

Michał Leśniewski - TU154.EU Michał Leśniewski - TU154.EU Polityka Obserwuj notkę 5

Jaki jest z perspektywy głównych światowych mediów jeden z ważniejszych skutów publikacji Wikileaks, w których nie ma żadnych rewelacji, są natomiast niepopularne poglądy, o których teraz dyskutuje całe międzynarodowe publicity? Zauważmy, że wmawiana jest nam sensacja, ale tak naprawdę są to obserwacje, które może poczynić osoba nieuzależniona od mainstremowej sieczki, gdzie wszystko jest poukładanej zgodnie z zaleceniami opcji rządzącej (niech to będzie rząd polski, Bruksela, amerykańscy Żydzi, whatever).

Po prostu ludzie myślący wiedzą doskonale, że Berlusconi wisi na pasku Samca-Alpha. Internauci obyci w mediach elektronicznych doskonale pamiętają, jak chińskie serwery DNS przechwyciły ruch pomiędzy najważniejszymi węzłami dns, by monitorować globalną komunikację za pośrednictwem Sieci. Teraz pada sensacja, że Westerwelle jest przeciwnikiem Eriki Steinbach.

Otóż chodzi o to, że światowe media mogą wreszcie zrobić coś innego, niż pielęgnowanie politycznej poprawności i napisać coś ciekawego. Sensacje Wikileaks bez względu na to, czy mają sens czy nie, będą czytane na całym świecie. Za odsłony artykułów chojnie zapłacą reklamodawcy. Dla mediów oznacza to wybieg do przodu, bo najwyraźniej dziennikarzom znudziło się przelewanie z pustego w próżne.

Weźmy polskie podwórko. Jakie gazety po Katastrofie pod Smoleńskiem czytali ludzie, którzy mają do zadania kilka ważnych pytań, na które nie odpowie redaktor z TVN i Gazety Wyborczej? Odpowiedź jest jasna - Gazetę Polską i Rzeczpospolitą. Dlaczego? Bo pisze się tam o rzeczach nieoczywistych, rozważa rózne scenariusze wydarzeń, a przede wszystkim nie łyka się putinowsko-tuskowej propagandy jak pelikan rybę.

Sprzedaż poprawnie politycznch dzienników zaczęła spadać. Rzepa utrzymała swoje zyski, delikatnie je zwiększa, a Gazeta Polska zwiększyła znacznie sprzedaż. Ludzie mają dość karmienia ich dyrdymałami i kłamstwami. Więc nagle sie mainstream zorientował, że dzieki Wikileaks też może być takim ciekawym źrodłem wiedzy, jak spiskowe gazety, na które pluło sie w Polsce od miesięcy. Trzeba czymś odebrać Czytelników wrogim siłom, więc teraz napiszą, że Merkel to Teflon. W ten sposób po raz pierwszy od bardzo dawna, to mainstream musi przełamać monopol na fakty mediów niszowych.

Mogą to zrobić, bo przecież tylko cytują klasyków. Jest okazja odzyskać utracone pozycje. Ale uwaga - na polskie Wikileaks trzeba będzie jeszcze długo w oficjalnych mediach poczekać. Na razie macie kilka dni upajania się sensacyjkami, ale żeby stworzyc ciekawą gazetę bez pustych frazesów, trzeba mieć porządne zaplecze w postaci nietuzinkowych umysłów, a nie tylko stojących co miesiąc po wypłatę lizusów.


 

  "Uwaga: Czytanie tego bloga, samodzielne przemyśliwanie zawartych w nim treści, nieskrępowana krytyka, dzielenie się zamieszczonymi na blogu opiniami ze znajomymi, rodziną, kol. z pracy oraz powoływanie się na te opinie w jakikolwiek inny sposób - bez zgody autora surowo wzbronione. Wszelkie odstępstwa od ww. postanowień mogą zostać zniesione po uprzednim złożeniu podania w 3 egzemplarzach oraz merytorycznym uzasadnieniu wniosku"

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka