Przemówienie Komorowskiego mógł pisać komputer. Nie wiem dokładnie czego oczekiwali wyborcy Komorowskiego po swoim prezydencie, ale na pewno nie byli tak naiwni, żeby liczyć na płomienne i arcyciekawe przemowy. Od Bronisława Komorowskiego wieje nudą. Nie jest to oczywiście koronny zarzut wobec głowy państwa - prezydent nie musi tryskać poczuciem humoru i zadziwiać oryginalnością, Konstytucja tego nie nakazuje. Wyborcy Komorowskiego chyba wiedzieli, że obecny prezydent jest postacią bezpłciową i głosowali na niego z zupełnie innych względów. Więc jak słyszę, że podnoszą się głosy sprzeciwu wobec śmiechów z przemówienia Komorowskiego, które było takie, że mogło go w ogóle nie być (a może nawet powinno go nie być) wyczuwam hipokryzję. To tak, jakby kupić w salonie samochód małolitrażowy, a chcieć wyjechać S -klasą.
Myślę, że lada moment będziemy świadkiem paradoskalnej sytuacji, którą zaaranżują polskie media. Trzeba jeszcze tylko poczekać, żeby pamięć o poprzednim prezydencie skutecznie wygasła (cholera, na razie wzrasta, więc "Houston, mamy problem"). Czy media już zacierają rączki, żeby bronić cnoty Bronisława Komorowskiego? W poprzednim rozdaniu w wyborach "GW broniła oponentów Kaczyńskiego. Ja także uważam, że przepis o znieważeniu głowy państwa powinien być interpretowany bardzo ostrożnie. Jest to konieczny bat na społeczeństwo, które z nienawiści jest w stanie zlinczować pół Polski - bardzo dobrze to rozumiem. Ale nie knebel opinii publicznej. Uważam, że zmiana prezydenta nie zmienia podejścia do sprawy - liczę, że Gazeta Wyborcza obroni mnie, jakbym kiedyś wpadł na pomysł powywijać koziołki przed Pałacem Namiestnikowski czy gdzie tam obecnie prezydent urzęduje, przed Belwederem?
Beton partyjny Komorowskiego już czeka w bloczkach startowych, żeby zagotować się z oburzenia - obrażają naszego prezydenta! Wara od Gajowego! Zostawcie w spokoju poczciwinę, weźcie na wstrzymanie, trochę szacunku do Głowy Państwa!
Taak? A jak Lech Kaczyński był kartoflem, jak był lżony przez Palikota, że pije alkohol w nadmiarze tylko dlatego, że wylądował w szpitalu na okoliczność zasłabnięcia. Że jest niski, choć na przykład Sarkozy nie większy kurdupel. Że ma brata bliźniaka (kopię zapasową) i są sterowani radiem. To wtedy można było, a teraz nie wypada?
Daję sobie prawo do kpin z polityków - nie wybierałem większości z nich, inni mnie oszukali. To są funkcjonariusze publiczni, osoby przeze mnie delegowane do władzy oraz przez moich rodaków. Polityków zatrudnia społeczeństwo - dlatego społeczeństwo ma więcej praw niż oni. Politycy sami się nie wykarmią. Staram się zachować wględną trzeźwość umysłu - Kaczyńscy byli zabawni, podśmiewałem się z nich.Oczywiście po Smoleńsku było mi głupio - nie będę udawał świętego. Sęk w tym, żeby zachować przyzwoitość i nie robić z kraju budki z piwem. Dlatego uważam, że Palikot zasłużył na przymysową emigrację.
Teraz role się odwróciły i drzemy łacha z Komoruskiego, i co nam zrobicie?
"Uwaga: Czytanie tego bloga, samodzielne przemyśliwanie zawartych w nim treści, nieskrępowana krytyka, dzielenie się zamieszczonymi na blogu opiniami ze znajomymi, rodziną, kol. z pracy oraz powoływanie się na te opinie w jakikolwiek inny sposób - bez zgody autora surowo wzbronione. Wszelkie odstępstwa od ww. postanowień mogą zostać zniesione po uprzednim złożeniu podania w 3 egzemplarzach oraz merytorycznym uzasadnieniu wniosku"
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka