Michał Leśniewski - TU154.EU Michał Leśniewski - TU154.EU
961
BLOG

Nie procesujcie się z Niesiołowskim

Michał Leśniewski - TU154.EU Michał Leśniewski - TU154.EU Polityka Obserwuj notkę 6

Pełnomocnicy Joanny Lichockiej, współautorki filmu "Mgła" zażądali od Stefana Niesiołowskiego opublikowania przeprosin na łamach "Super Expressu". Zdaniem prawników Niesiołowski dopuścił się naruszenia dóbr osobistych powódki komentując w ten sposób "Mgłę":

"Nie oglądałem filmu (...). To, że za filmem stoją "Gazeta Polska" i panie redaktor Stankiewicz i Lichocka jest gwarancją jego poziomu, stronniczości i niskiej wiarygodności."

Jak się domyślam w razie niespełnienia żądań przez Niesiołowskiego - raczej ciężko liczyć na coś przeciwnego - politykowi Platformy Obywatelskiej zostanie wytoczony proces sądowy. Także "Gazeta Polska" jako wydawca promujący film rozważa podjęcie przeciwko Niesiołowskiemu kroków prawnych. Czy ma to sens?

Moim zdaniem, jest to pomysł bardzo zły. Po pierwsze uważam, że wypowiedź Niesiołowskiego mieści się w kanonie wolności słowa (nie istotnie, że Niesiołowski to polityk, każdy ma takie same prawa w tym wypadku). Po drugie powództwo Lichockiej zalatuje na kilometr metodami, jakich dopuszcza się Gazeta Wyborcza i jej redaktor naczelny, który słynie z procesowania się z kim popadnie. Wreszcie – nic dobrego nie wyniknie z pieniactwa na prawicy.

Rząd PO jest albo skończony, albo zamroczony – bo otrzymał potężny (może nawet nokautujący) cios od komisji Putina i generałowej Anodiny. Ten cios prawdopodobnie samego Putina nieco zbił z pantałyku (że tak mocno bije). Poczekajmy więc, aż Tusk sam się wykrwawi. Podgryzanie mu tyłów grozi wzmocnieniem PO – nie czujmy się jeszcze zwycięzcami, opozycja wygrała bitwę, ale wojna trwa. Proces przeciwko Niesiołowskiemu natychmiast zostanie wykorzystany przez mainstream do sformułowania teorii o „polowaniu na czarownice” i „żądnych krwi prawakach”. Politycznie oznacza to utratę potencjalnych wyborców i groźbę powrotu do państwa Platformy Obywatelskiej.

Niesiołowski zasłużył sobie sądem już wielokrotnie, ale akurat tym razem wypowiedział tylko własne zdanie. Pamiętam jak wespół z Palikotem urządzili sobie połajankę Lecha Kaczyńskiego i generała Błasika. Jeśli coś było warte procesu, to właśnie bezpodstawne oskarżenia! Natomiast formułowanie zarzutów ws. „Mgły” nie trafia we właściwy cel – Niesiołowski wprawdzie pracował na proces miesiącami, ale otrzyma pozew w momencie, gdy akurat udało mu się trzymać gębę na wodzy.

Nie chciałbym, aby polska prawica popełniła grzech lewackich mediów, które procesują się z każdym, kto powie złe słowo w telewizji. Nie jestem zwolennikiem „intuicyjnego wymiaru sprawiedliwości”. Nie ma czegoś takiego w prawie, jak suma grzechów i niech tak pozostanie. Pozew przeciwko Niesiołowskiemu jest albo spóźniony, albo przedwczesny. Radzę jeszcze poczekać, aż polityk PO przegnie pałę do końca i powie coś, za co nie wykręci się od odszkodowania. Chyba, że ta informacja, to prowokacja medialna - może żadnego procesu nie będzie...

  "Uwaga: Czytanie tego bloga, samodzielne przemyśliwanie zawartych w nim treści, nieskrępowana krytyka, dzielenie się zamieszczonymi na blogu opiniami ze znajomymi, rodziną, kol. z pracy oraz powoływanie się na te opinie w jakikolwiek inny sposób - bez zgody autora surowo wzbronione. Wszelkie odstępstwa od ww. postanowień mogą zostać zniesione po uprzednim złożeniu podania w 3 egzemplarzach oraz merytorycznym uzasadnieniu wniosku"

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka