Dzisiejsza „Gazeta Wyborcza” o mało nie zakrztusiła się z podniecenia po tym, jak sama wykonała sondaż, w którym miało wyjść, że Platforma ma takie samo poparcie, jak dwa, trzy lata temu - słupki ani drgną, ciągle połowa (47%). Brakuje jeszcze poparcia dla SLD na poziomie 20% i byłaby większość kwalifikowana (bez przystawki z PSL!). Wydaje się, że sondażownie jadą na podwójnej dawce sterydów – przed wyborami w zaprzyjaźnionych mediach panuje pełna mobilizacja i aby mieć dostateczną motywację propagandową trzeba sobie pomóc farmakologią. Takie mam podejrzenia, gdyż w wyborach w roku 2007 obecna partia rządząca uzyskała wynik 41,5% i spektakularnie pokonała PiS. Tymczasem aktualna sytuacja ugrupowania Tuska jest fatalna – Platforma traci poparcie w związku z nieudolnym gospodarowaniem krajem i serwilistyczną wobec europejskich potęg polityką zagraniczną. Mainstreamowe media zaś, szukając poparcia dla SLD, pozwoliły sobie w ostatnich tygodniach na nagłośnienie fermentu Celebrieties, co musiało zaboleć Pana Premiera - ładnie zainscenizował to marszałek Niesiołowski fukając pod adresem Mellera „rzecz o ignorantach”. A potem ten list Globisza i jego zagrywka w stylu królewskiego błazna: „Jestem idiotą, mój Panie”. A wiadomo, że błazen zawsze pierwszy wie, co będzie jutro grane.
Polityczna wojna to jedno, ale manipulacja sondażami i wypychanie na pierwsze strony gazet informacji, które mają się nijak do informowania społeczeństwa o rzeczach dla niego istotnych bardzo niepokoi. Tymczasem ważnych informacji jest całkiem sporo – bezrobocie przekroczyło 13%, rząd nadal nie zaprzestał walki z systemem emerytalnym i zamachu na nasze składki, wczoraj Profesor Rybiński zaproponował pozew zbiorowy przeciwko władzy. U każdego blogera znalazłoby się kilka istotnych newsów. Może dziennikarze Gazety nie umieją prowadzić portalu informacyjnego?
Ależ skąd. Chodzi o to, że ostatni sondaż Homo Homini daje PO ledwie 30 procent poparcia. Różnica 17 punktów w stosunku do agorowego dziennika jest niebotyczna. A przecież Wyborcza urządziła w zeszłym tygodniu polowanie na zmarłego Kaczyńskiego – takie bezczeszczenie zwłok po śmierci, stary pogański zwyczaj – i jego problematycznego zięcia. I nie zadziałało? Jak nie zadziałało. PiS spadło 3% a Platformie znowu urosło i jest tak jak dawniej.
Będzie wbijanie zębów w podłogę po Wyborach, Panowie dziennikarze.
"Uwaga: Czytanie tego bloga, samodzielne przemyśliwanie zawartych w nim treści, nieskrępowana krytyka, dzielenie się zamieszczonymi na blogu opiniami ze znajomymi, rodziną, kol. z pracy oraz powoływanie się na te opinie w jakikolwiek inny sposób - bez zgody autora surowo wzbronione. Wszelkie odstępstwa od ww. postanowień mogą zostać zniesione po uprzednim złożeniu podania w 3 egzemplarzach oraz merytorycznym uzasadnieniu wniosku"
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka