Byłem przed PE na ul.Jasnej krzyczeć w sprawie ACTA. Zebrani bardzo młodzi, z różnych środowisk, było kilkoro kibiców (laski-kibicki też). Nikt sobie do gardła nie skakał – tak na marginesie. Znajomi szacowali, że przyszło ok. 5000 osób. Mi się wydaje, że trochę mniej, ale na pewno więcej niż 2000. To sporo, jak na „godziny szczytu” w Stolicy. W piątek wybieramy się do Gajowego. Obowiązują maski, tektury z hasłami, flagi, przyśpiewki, etc. Osobiście liczę na demonstracje na pasach dla pieszych, ale może liczba ludzi i tak zatrzyma ruch miejski. Nie ma tym razem większego znaczenia czy posługujemy się maskami Guya Fawkesa czy innymi mniej mainstreamowymi gadżetami – cel jest jasno określony i wszyscy go rozumieją.
Wczoraj wdziałem Pana-Panią Grodzką i Janusza Korwin-Mikkego. Na „TVN” i „GW” podpięto Palikota, choć mam duże wątpliwości czy ten ostatni w ogóle się pojawił. Niech pokaże przebitkę na gruszy. A nawet jeśli, to tylko przyszedł się uwiecznić wytrzymując 5 minut – od 16stej do 16stej minut pięć.
Co to oznacza? To znaczy, że PiS, PJN, SP dały ciała. Nie bójmy się tego powiedzieć. Nie tylko nie przyszli (chyba, że byli słabo widoczni), ale także nie zadbali o promocję na szklanym ekranie i portalu internetowym. Efekt? Na Facebooku rozgościł się Wojciech Olejniczak, którego lubi większość kanałów facebookowych uzurpujących sobie prawo do organizacji całej imprezy. Ba! Nawet dwa z nich – te największe – lubią „Gazetę Wyborczą”, co jest zupełnym kuriozum. Jak można jechać po premierze i jednocześnie spółkować z mediami, które premiera do upadłego promują praktycznie od samego początku?
Owsiaka też lubią...
Bowiem dla ludzi nie ma to znaczenia – wrogami są czynni politycy, ławka jest dość krótka, gdyż sumienie wyborcy mało pamiętliwe. Liczy się raczej, kto wyrazi swój głos poparcia dla demonstrantów. Rozgrywka polityczna będzie później, jak to przy rewolucjach i ewentualne lewy wezmą ci, którzy użyczyli swojej facjaty dla anty-ACTA. Oczywiście najwięcej do powiedzenia będą mieli rządowi kolaboranci.
Więc stawiam pytanie. Gdzie jest u licha opozycja? Widziałem na Salonie, widziałem Wpolityce. I to koniec? Mamy raptem z 5 zaprzyjaźnionych redakcji, a już się wygodnictwo rozpanoszyło i nie chce się wyłazić na mróz i przymilać aktywistom na Fejsie.
Ruszcie się do cholery, bo znowu prześpicie ważny moment, a lewica jak zwykle weźmie sobie waszych potencjalnych wyborców.
"Uwaga: Czytanie tego bloga, samodzielne przemyśliwanie zawartych w nim treści, nieskrępowana krytyka, dzielenie się zamieszczonymi na blogu opiniami ze znajomymi, rodziną, kol. z pracy oraz powoływanie się na te opinie w jakikolwiek inny sposób - bez zgody autora surowo wzbronione. Wszelkie odstępstwa od ww. postanowień mogą zostać zniesione po uprzednim złożeniu podania w 3 egzemplarzach oraz merytorycznym uzasadnieniu wniosku"
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka