Sekretarz prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow w wywiadzie dla polskiego serwisu infoscena24.pl - jako "niestworzone bzdury" określił publikację amerykańskiego portalu "Politico, sugerującą, że Putin proponował Tuskowi udział w podziale Ukrainy. Wyraził ubolewanie na wieść o utracie niepamięci przez marszałka Sejmu i zapewnił, że rosyjskie służby są przygotowane na wypadek pandemii niepamięci.
Infoscena ( I) – W Polsce szerokim echem odbiła się publikacja amerykańskiego portalu "politico" i wypowiedź marszałka Sejmu Radosława Sikorskiego na temat propozycji Prezydenta Rosji złożonej premierowi Polski w 2008 roku co do udziału w podziale Ukrainy. - "Mówił, że Ukraina jest sztucznym krajem, a Lwów jest polskim miastem i dlaczego by nie załatwić tego wspólnie. Na szczęście Tusk nie odpowiedział. Wiedział, że jest nagrywany" - zacytował portal b. szefa polskiej dyplomacji. Co Pan sądzi o publikacji amerykańskiego portalu i rzekomej wypowiedzi, polskiego marszałka Sejmu Radosława Sikorskiego
Dmitrij Pieskow. - Przede wszystkim słabo znamy twórczość tego portalu. Generalnie informacja ta wygląda na niestworzone bzdury.
I. Sikorski oświadczył wczoraj wieczorem, że jego rozmowa z Politico miała miejsce choć nie była autoryzowana. - Niektóre moje słowa zostały nadinterpretowane - napisał na Twitterze marszałek Sejmu.
P. - To tym gorzej dla Sikorskiego, bo udowodnił tym samym, że jest politykiem, który nie zasługuje na to, by do jego słów przywiązywać jakąkolwiek wagę. Plecie brednie i jeszcze się tym chwali.
I. To jak w końcu? "Chciał Putin, żebyśmy uczestniczyli w podziale Ukrainy"?
P. Władimi Putin jest politykiem, który wyprzedza o dwie klasy polityków z Polski. Doskonale wie, że Polacy od lat w ten sposób myślą, że Lwów jest polskim miastem. I jeśli takie pytanie padło, to jako żart a nie na serio. Można też powiedzieć, że Prezydent Rosji grał na ”tłumionych imperialnych marzeniach" Polski – podgrzewanych przez ówczesny Pałac Prezydencki. To zawsze budziło w nim śmiech.
I. Polacy nie poznali się na żartach prezydenta Rosji?
P. Sądząc po tym, jak śmiał się wtedy Donald Tusk, aż nie zdołał wypowiedzieć jednego słowa, a wtórował mu Sikorski - sądziłem, że znają się na żartach. Sądząc teraz z wypowiedzi Sikorskiego – panowie uwierzyli w marzenia.
I. W ostatniej chwili dotarła do nas informacja, że Sikorski zgodził się odpowiedzieć na pytania dziennikarzy dotyczące sensacji zamieszczonych przez amerykański portal "Politico". Były minister spraw zagranicznych wycofuje się ze słów jakie opublikował portal "politico". Marszałek tłumaczy się, że "zawiodła go pamięć".
P. - Polska polityka zawsze budziła z naszej strony (Rosji - dop.redakcji) wiele zastrzeżeń. Ale tak źle jak teraz, jeszcze nie było. Taraz Polska gra o stawkę - być lub nie być. Taka "niepamięć" zahacza już o demencję starczą. A może to początki alzheimera? Warto się zastanowić, czy w takim stanie pan Radosław Sikorski jest zdolny pełnić funkcję marszałka Sejmu? Ubolewamy nad tym, ale ta sytuacja dobitnie pokazuje, że plaga niepamięci w Polsce dotyka najwyższe czynniki państwowe. Z tego miejsca chcę uspokoić opinię publiczną naszego kraju, rosyjskie służby są przygotowane na wypadek pandemii nowej jednostki chorobowej "odlotu w niepamięć".
"Infoscena" to science fiction, to niecodzienne Twoje Wiadomości, którym znudziło się rzetelne pisanie newsów, bo burzą nie tylko wodę w szklance. Postanowiliśmy do "urynkowionej prasy”, wrzucić trochę inwencji własnej i pozmyślać wydarzenia. Ten news jest dziewiczy, proszę zatem z nim postępować ostrożnie. Z tego miejsca apeluję zwłaszcza do gwałcicieli płci różnych. No chyba, że w ślad za tym pójdą duże pieniądze – wtedy przemyślimy sprawę. Niektóre wydarzenia i cytaty zostały zmyślone...i wplecione w real politykę i życie. Dla poprawienia krwioobiegu...Tylko niech Was nie zwiedzie, że news fantastyczny tzn. że nieprawda. Tej trzeba poszukać, czasami wystarczy w myślach własnych.