Twoje Wiadomości Twoje Wiadomości
653
BLOG

Poroszenko pluje Polsce w twarz a ta udaje, że pada

Twoje Wiadomości Twoje Wiadomości Polityka Obserwuj notkę 17

W relacjach Polska – Ukraina zabrakło symetrii czego polskie władze zdaje się nie dostrzegają. Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko pluje Polakom w twarz a prezydent Polski udaje, że deszcz pada i zaprasza go z wielką pompą z wizytą do naszego kraju.

imageCzy to nie dziwne, że Pan Prezydent Ukrainy zjawia się w Polsce, gdy spotkał się z chłodną odmową zaproszenia go na szczyt unijny w Brukseli? Skąd u naszych władz zatem taki entuzjazm zwłaszcza, że jak widać Poroszenko przyjechał „z listą oczekiwań wpisanych w menu pomocowych żądań". Ukraina oczekuje od nas finansowej pomocy oraz dostaw nowoczesnego uzbrojenia czyli broni i pieniędzy. A co nam zaoferowała?

Polska jako jedno z niewielu państw była bardzo mocno zaangażowana we wspieraniu nowego rządu i rewolucji w Kijowie. Wtedy była przez Ukraińców widziana i zapraszana. To jednak po uformowaniu się nowej władzy Ukraińcy najwyraźniej doszli do wniosku, że murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść. Dostaliśmy nie tylko pstryka w nos, wręcz nas upokorzono.

Do stołu w rozmowach dotyczących rozwiązania konfliktu na Ukrainie zostali zaproszeni - Francja i Niemcy, Wielka Brytania i Włochy. Polacy przy tym stole nie są obecni - „podobno dlatego, że rząd i prezydent Ukrainy tego nie chcą.” - pisze rosyjski dziennikarz Jacek Łęski w artykule pt. "Z Kijowa wieje chłodem". Można byłoby przyjąć tłumaczenie strony ukraińskiej, że to Rosjanie położyli veto. Jednak nie widać po stronie Ukraińskiej, by mieli odmienne w tek kwestii zdanie niż Rosjanie. Na tym jednak ta niechęć i niewdzięczność ze strony władz Ukrainy się nie kończy.

Przed kilkoma miesiącami Prezydent Petro Poroszenko ustanowił dzień 14 października nowym świętem narodowym Ukrainy – Dniem Obrońcy Ukrainy. Jak informowała służba prasowa Poroszenki, ustanowił on nowe święto narodowe „aby uczcić męstwo i heroizm obrońców niepodległości i całości terytorialnej Ukrainy, wojskowe tradycje i zwycięstwa narodu ukraińskiego, a także aby sprzyjać umocnieniu patriotycznego ducha w społeczeństwie”.

To duży policzek dla Polski i Polaków. Nowy Prezydent wzorem poprzednich przywódców nie tylko nie przeprosił Polski i Polaków za zamordowanie ok. 120 tys. cywilnych Polaków na Kresach, głównie kobiet i dzieci, ale dzień w którym formalnie utworzono Ukraińską Powstańczą Armię (14 października 1942) – faszystowską ludobójczą formację zbrojną odpowiedzialną za zamordowanie Polaków ustanowił świętem narodowym, by czcić ich męstwo i heroizm.

W Polsce wciąż nie jest zabliźniona rana z powodu ukraińskich zbrodni do jakich doszło w latach 40. na Wołyniu i we wschodniej Małopolsce. Skala tej zbrodni jest porażająca. Nikt w normalnym cywilizowanym świecie, zbrodniarzy z band UPA odpowiedzialnych za tę bestialską rzeź nie tylko mężczyzn także kobiet i dzieci, nie nazwałby bohaterami. Ale nie Prezydent Ukrainy! Ten uczynił z nich bohaterów. Jak powiedział w czasie konferencji w Kijowie, chciałby tym z nich, którzy jeszcze żyją przyznać status weteranów wojennych. I nie było to żadne przejęzyczenie, ponieważ na Twitterze Poroszenko rozwiał wszelkie wątpliwości, gdy powtórzył swoje szokujące stwierdzenie. "Żołnierze UPA - przykład heroizmu i ukraińskiego patriotyzmu" - napisał.

Ta niechęć władz Ukrainy do Polski przejawia się także w sferze decyzji na polu gospodarczym. Okazuje się, że w wielu sprawach Ukraina, jej prezydent, jej rząd jest kompatybilna z Rosją.

Po nałożeniu przez Rosję embarga na mięso z Polski, także Ukraina nałożyła embargo na mięso z Polski - potwierdził przewodniczący Komitetu Współpracy Wschodniej Tadeusz Namedyński. Jak podkreślił, obecnie Ukraińcy sprowadzają wieprzowinę z Białorusi, gdzie problem z afrykańskim pomorem świń jest o wiele większy niż w Polsce. Możliwość eksportu na Ukrainę mogłoby zrekompensować polskim producentom straty mówił w poniedziałek minister rolnictwa Marek Sawicki, który jednocześnie zwrócił uwagę, na brak równowagi w stosunkach polsko-ukraińskich.

Ukraina węgiel kupuje w Rosji. Na propozycję nawiązania wymiany handlowej ze strony Polski, nasz wicepremier usłyszał w Kijowie, że polski węgiel i owszem mogą brać, ale za darmo. W jaki sposób można to odbierać jak nie jawną wrogość? Co możemy o tym myśleć w chwili, gdy rosyjskie sankcje uderzają w nas za wspieranie Ukrainy, a podobne sankcje wprowadziła "w podzięce" także Ukraina?

Stanowisko Ukrainy jest ewidentnym przejawem na to, że zabrakło symetrii w relacjach Polska – Ukraina. Taki zimny kubeł wody powinien trochę ostudzić polski rząd i powstrzymać optymistyczne zapędy względem wschodniego sąsiada.

W tych okolicznościach wizyta ukraińskiego Prezydenta w Polsce na zaproszenie Bronisława Komorowskiego to policzek dla polskiego społeczeństwa. Do tej wizyty nigdy nie powinno dojść, bez załatwienia spraw, które są wymierzone w polską rację stanu. Do tej wizyty nie powinno dojść ponieważ Ukraina okazała się wobec Polski - "szydercza” i "niewdzięczna" a wręcz wroga... mimo, że to Polska ponosi największe straty za okazaną jej pomoc i wsparcie.

Polska gospodarka za pomoc Ukrainie znalazła się na skutek rosyjskich sankcji w bardzo trudnej sytuacji. W najbliższych latach, będziemy połykać tę „rosyjską żabę” z bólem serca. Z tej lekcji należy wyciągnąć wnioski na przyszłość. I skupić się na polskim interesie, wtedy będą może nas w świecie bardziej szanować?

Dziś nasz Prezydent przyjmuje z wielką pompą Prezydenta Petro Poroszenko. Pan prezydent udaje, że gdy prezydent Poroszenko pluje mu w twarz to tylko deszcz pada...

***

Gdy historia i pamięć naszych synów i ojców upomina się o sprawiedliwość, trudno budować na ich grobach przyjaźń narodów. Zwłaszcza, że ich krew wciąż jeszcze jest świeża i wycieka z grobów. Można wybaczyć, ale nie można zapominać. To są rany otwarte, jeszcze nie zabliźnione, które dzielą nasze narody i nas naznaczają. Stąd nie należy, nie powinno mówić się o przyjaźni – pamiętając o ofiarach ukraińskich zbrodni. Wystarczyłoby budować poprawne stosunki pomiędzy naszymi narodami. Ale jak widać, Ukraina tę poprawność zadeklarowała tylko na użytek własny. Gdy osiągnęła cele nie potrafi już ukryć swojej wrogości.

Wydawało się, że w obliczu inwazji Rosji na Ukrainę, nasze krają zbliżą się do siebie. Zwłaszcza, że Polska wykazała maksimum dobrej woli, gdy inni Ukrainę zawiedli. I co tu dużo kryć, to dzięki Polsce i jej staraniom władze Ukrainy zostały dopuszczone na forum Unii Europejskiej.

Myślę, że Polacy miłych słów nie oczekują, to fakty mówią za słowa... A te pokazują dość dobitnie, że Ukraina, jej władze i jej Prezydent nie potrafili być nam Polakom wdzięczni za okazaną im pomoc w najtrudniejszej chwili. Jakkolwiek nie chodzi tu tyle o wdzieczność co o przyzwoitość. Zamiast słowa przepraszam za zbrodnie UPA, ich prezydent wynosi ich do godności bohaterów. To są fakty, które obligują nas do wycofania się z pozycji na które weszliśmy w nadziei na budowanie poprawnych relacji sąsiedzkich z Ukrainą.

Tego typu zachowania muszą odciskać swoje piętno w relacji naszych społeczeństw. Na pewno nie przybliża to narodów i nie buduje mostu porozumienia. I nie zachęca do niesienia pomocy Ukrainie.

 

Opublikowano: twojewiadomosci.com.pl
 

Twoje Życie, Twoje Miejsce, Twỏj Prestiż.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka