I niesłychanego nosa tyż. Pogratulować mu szczerze. Już w 2015 roku oznajmił na publicznym występie, że ryzyko globalnej katastrofy to nie wskazany przez niego obraz atomowego grzyba lecz wskazany następnie obraz kuleczki z czułkami wystającymi z powierzchni jej całej czaszy. Wirusy mają różna postać, ale ten akurat kojarzy mi się z obecnym koronawirusem. I dalej, '...jeżeli w najbliższych dekadach coś zabije 10 mln ludzi, to najprawdopodobniej będzie to wysoce zakaźny wirus a nie wojna...'
Sądzę, że pan Gates wie, co mówi. Nie zgadzam się z nim jednak skromnie co do remedium. On mianowicie cichcem zakłada, że w gruncie rzeczy musimy się przygotować by jakoś żyć z (kolejnymi) tego rodzaju 'bioprzygodami'. Oczywiście, w tej swoistej symbiozie nieodzownym instrumentem będą wg niego szczepionki. Przy okazji, słyszałem - prawda/nieprawda - że poza niezwykłą dobroczynnością jest p. Gates pierwszym 'szczepionkowcem' świata.
Ja, w przeciwieństwie do p. Gatesa, skromnie - jak już wspomniałem - uważam, że zamiast leczyć objawy trzeba dobrać się do choroby. Jest nią napomknięty przez niego 'bioterroryzm'. Nie ruszymy przy tym do przodu jeżeli nie wdroży się międzynarodowego śledztwa dla ustalenia skąd się to wzięło i kto posiał. Jeżeli tego się nie podejmie, to życie na planecie stanie się z czasem koszmarem. I nikt z zainteresowanych tym nowym porządkiem nie może być pewny, że go to nie dotyczy. Rzecz w tym mianowicie, że wszyscy globalni gracze mają broń biologiczną i jak amen w pacierzu jest ona pod ręką każdego 'śpiocha' jakiego uplasowali na terytoriach (potencjalnych) przeciwników. Nie znam się na broni, w tym broni 'B', ale zdaje mi się, że to nie problem podsypać taki patent w metrze, czy na stadionie. Włos się jeży na głowie, że w grę mógłby wchodzi wynalazek o np. 2-3 miesięcznym okresie inkubacji, z emisją zarazy tuż po zainstalowaniu się w organizmie nieszczęśnika.
Jeżeli obecny wirus nie wyleciał Chińczykom przypadkiem z ich własnego laboratorium i zakażenie w Rosji nie jest operacją własną, obliczoną na potrzeby wewnętrzne - to jedni i drudzy, niezależnie lub w sitwie, przeprowadzą śledztwo i nie chciałbym być w skórze 'siewcy' wirusa. Jeżeli nie uda się ustalić i zlikwidować sprawców, to poszkodowani ukierunkują odwet przez domniemanie. W każdym razie zdaje się, że przynajmniej Rosjanie nie odpuszczą. Persowie pewnie też. Może się zrobić paskudnie i skończyć całkiem źle, na tych atomowych grzybach włącznie, choć Gates położył już na nie krzyżyk.
Pana Gatesa warto posłuchać:
https://www.youtube.com/watch?reload=9&v=6Af6b_wyiwI&feature=youtu.be
---
W sprawie epidemii mam spory mętlik w głowie. Nie sposób całkiem lekceważyć co i rusz pojawiających się opinii, że coś jest nie tak. Są wypowiedzi nietuzinkowe jak np. dr Milewskiego, prof. Dakowskiego czy dr Wolfganga Wodarga - byłego posła SPD oraz przewodniczącego Komisji Zdrowia przy Radzie Europy. Głownie ze statystyką, w tym kwalifikacją przyczyn zgonów. Prawdę mówiąc to i u nas ostatnio co i rusz raportowany przypadek zgonu jest opatrywany informacją, że 'denat cierpiał na poważne choroby współistniejące'. Nie mam natomiast wątpliwości, że COVID-19 ma zmasowaną 'promocję' w TVP, szczególnie w TVP Info. Pod presją szefów programowych, czy z podszeptu?
dr Jerzy Milewski - https://wnet.fm/2020/03/24/jerzy-milewski-globalna-kwarantanna-jest-dla-mnie-historycznym-przykladem-decyzji-podjetych-niemal-bez-danych/?fbclid=IwAR1rhRNlNHIZ6Fln_uATzAsBcCFq-ZhHGPC56Nr-fTdxOwicP-Kel1t56T
prof M. Dakowski - https://www.youtube.com/watch?v=RKjqhUoiTRM
dr Wolfgang Wodarg - doniesienie w WARSZAWSKIEJ gazecie, 'Koronawirus a spokój w głowie' - Justyna Socha, nr. 12/2020
Ciekawe, czy wymienieni specjaliści zmodyfikują, i jak - swoje opinie w związku z b.wysoką śmiertelnością we Włoszech i Hiszpanii.
