Jak trzeba mieć zryte pod beretką, żeby w stylu gomułkowskim pisać o "losie" Ukrainek w Polsce. Magdalena Środa, profesor etyki, w GW, co chyba nie dziwi, piszę o strasznym losie Ukrainek w Polsce, bo ten straszny patriarchat zakazał to co na Ukrainie jest dozwolone, czyli pigułek "dzień po", aborcji. To napewno najważniejsze problemy kobiet uciekających z dziećmi przed wojną. Nie wiem, co o tych kobietach sądzi pani profesor, ale jeśli się wgłębić w jej sposób myślenia, to albo z nimi albo z nią nie jest najlepiej. Nie chciał bym być nie delikatny, ale jeśli zostawiły na Ukrainie swoich mężczyzn, to chyba nie ze strachu o siebie a o potomstwo, również to poczęte. Najczęściej zostały przez tych mężczyzn WYSŁANE w bezpieczne miejsce. W takich chwilach gdy myśli się o bliskich, którzy walczą, gadanie profesor Środy można by skomentować tekstem z Egipcjanina Sinuhe "Mowa twoja jest dla moich uszu jak brzęczenie much." albo w stylu koleżanek ze strajku kobiet tyle że w postaci gwiazdek. Napisał bym, żeby starsza pani profesor zajęła się wnukami, ale może to być dla tych dzieci bardziej niebezpieczne niż wypociny w GW.
