Zaiste nie wiem o co ten cały krzyk w sprawie TK. Czy PiS zamiast sędziów chce wprowadzić do Trybunału ludzi nie mających pojęcia o prawie ? Jakichś dyletantów, nieuków, osoby nie związane z sądownictwem lub swoich kolegów z partii ? Więc skąd ten wrzask ludzi z tej samej korporacji, czy uważają, że ich koledzy są sprzedajni, neobiektywni, partyjnie ulegli ? Jeżeli tak, to jakie świadectwo wydają o sobie i o swoim zawodzie ?
"Każda prawda przechodzi trzy etapy: najpierw jest wyśmiewana, potem gorliwie zwalczana, a w końcu akceptowana jako coś oczywistego"A.Schopenhauer.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka