Dla mnie odpowiedź jest prosta- zupełnie nic. Jeśli nie liczyć tego, że będę musiał za nią słono zapłacić i irytacji, kiedy widzę głupawe spoty wyborcze w telewizji, albo patrzę na twarze polityków wdzięczące się do mnie z bilbordów.
W zasadzie każdy, kto interesuje się tym, co robią politycy powinien mieć wyrobione zdanie od dawna i nie powinien mieć problemu z wyborem.
Co daje kampania tym, którzy polityką interesują się w mniejszym stopniu? Czy na podstawie kampanii wyborczej ktoś może dokonać rzetelnego wyboru? Nie sądzę. Kampania nie daje żadnych merytorycznych podstaw do podjęcia decyzji, tylko uśmiechy i obietnice bez pokrycia. Kampania wyborcza to wychwalanie siebie pod niebiosa i obrzucanie politycznych przeciwników błotem, to agresywny marketing nastawiony na wciśnięcie klientowi bubla za wszelką cenę, bez oglądania się na skutki, bo wiadomo, że klient nie może złożyć reklamacji.
W zasadzie nie mam nic przeciw takim działaniom poza jednym, bo trudno sobie wyobrazić inne rozwiązanie.
Mam tylko jedno poważne zastrzeżenie- politycy powinni za tą reklamę płacić sobie sami, a nie z mojej kieszeni.
Na niektóre tematy mam swoje własne zdanie, na inne zdania nie mam. Innych możliwości nie ma.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka