Od kilku dni wszyscy żyją tym, co powiedział premier o 13 grudnia. Co premier powiedział, wszyscy słyszeli. Jednak zdaniem premiera powiedział on coś zupełnie innego. Jak nam był łaskaw wytłumaczyć, mówiąc o 13 grudnia miał na myśli to, że jeśli nie zwycięży PiS, to 'reformy' i budowa IV RP zostaną zahamowane i nic więcej. W ocenie premiera to przecież oczywiste, a każda inna interpretacja jest absurdalna i jest oczywistym i niespotykanym atakiem na obecny rząd.
Niedługo potem na jednym z portali opublikowano filmik, w którym małżonka Jana Rokity opowiada o tym jak to fajnie miały kobiety w PRL-u. I co się okazuje? To była wypowiedź sarkastyczna, lub jak kto woli był to kolejny skrót myślowy związanych z PiS-em polityków. A tak w ogóle, to był to żart.
Wcześniej pamiętamy, jak prezydent przekonywał, że negocjacje posła Lipińskiego z Renatą Beger, to "wielkie semantyczne nadużycie". Potem były 'skróty myślowe' ministra Maciarewicza, który oskarżał ministrów MSZ o współpracę z KGB, był minister Ziobro, który wcale nie powiedział przed kamerami, że przez doktora G nikt więcej już życia nie straci, czy poseł kurski, który mówił szczerą prawdę chwaląc w sejmie PiS za wprowadzenie mundurków.
PiS najwyraźniej posługuje się specyficznym narzeczem języka polskeigo, które znane jest tylko wewnątrz tej partii. W związku z tym dochodzi do wielu nieporozumień na linii polityk PiS- obywatel, bo polityk PiS mówi jedno, a obywatel drugie. Powoduje to wiele zamieszania, bo premier i jego zapracowani ministrowie muszą potem tracić dużo cennego czasu, aby różnym niedokształciuchom wyjaśniać, co tak naprawdę zostało powiedziane.
Ja też jestem takim niedokształciuchem, który słyszy tylko to co premier mówi, a nie to, co chciał powiedzieć.
Nie zamierzam się uczyć ich języka, tak samo, jak nie zamierzam uczyć sie suahili. Dlatego do czasu, aż nie zaczną mówić poprawną polszczyzną, albo nie zatrudnia sobie jakiegoś tłumacza zmuszony jestem przyjąć, że każda ich obietnica i każde wyjaśnienie znaczy coś zupełnie innego, niż by to wynikało ze słów.
Na niektóre tematy mam swoje własne zdanie, na inne zdania nie mam. Innych możliwości nie ma.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka