Dziennik donosi o kolejnych hipotezach śledczych badających sprawę morderstwa Olewnika.
"Jacek K., przyjaciel i wspólnik zamordowanego Krzysztofa Olewnika, przez lata podrzucał policjantom fałszywe tropy - ujawnia DZIENNIK. Przez niego śledczy dostawali od agentów w świecie przestępczym sygnały, że porwanie Krzysztofa zleciła jego rodzina: Włodzimierz i Danuta Olewnikowie."
'To Jacek K., aresztowany niedawno ws. uprowadzenia Krzysztofa Olewnika, kierował śledztwo na ślepe tory i podrzucał tropy, które miały wskazywać jako mocodawców porwania ojca i siostrę biznesmena - dowiedział się "Dziennik". - Nie jestem tym zaskoczony - komentuje informacje gazety Włodzimierz Olewnik.'
Jeszcze niedawno Salon żył innymi hipotezami śledczych, które u wielu komentatorów rozbudziły niesamowicie wyobraźnię i które przyjęto jako objawioną prawdę i oczywistą oczywistość- za zabójstwem stali funkcjonariusze WSI, byli funkcjonariusze SB i politycy SLD. Pojawiło się wiele wpisów, których autorzy snuli na bazie tych hipotez własne rozwiązania tej zagadki, co więcej, tej sprawie poświęcił swój inauguracyjny wpis jeden z 'czerwonych'.
To co opisuje dziś 'Dziennik' nie wzbudza już takich emocji, co jest dość zrozumiałe. To, że za porwaniem i zabójstwem stoją znajomi ofiary a nie mityczne WSI nie stanowi żadnej sensacji. Co więcej, podobne głosy pojawiają się od dawna, jednak ludzie, w tym również politycy, którzy postanowili tą tragedię wykorzystać do rozgrywania własnych gierek woleli tych głosów nie słyszeć. Bo ukazuje ona zwyczajny świat, w którym pewne zjawiska da się wytłumaczyć w prosty sposób, bez konieczności odwoływania się do jakichś ciemnych i tajemniczych sił.
O tym, że bezpośrednio mordercami byli między innymi sąsiedzi Olewników wiadomo od dawna, nie wiadomo jednak było, na czyje polecenie dokonali tej zbrodni. Zamiast szukać wśród polityków, prokuratorzy powinni iść dalej tym samym tropem. Sprawdzić krąg najbliższych znajomych ofiary i jego rodziny, sprawdzić po co Olewnik senior urządzał imprezy dla miejscowych policjantów, co go z nimi łączyło, oraz to, czy robił to również wcześniej, zapraszając przedstawicieli miejscowych władz, samorządów itp. To właśnie krąg, z którego najprawdopodobniej pochodzili ludzie, którzy Olewnika seniora porwali, zamordowali a potem utrudniali jak mogli śledztwo.
Na niektóre tematy mam swoje własne zdanie, na inne zdania nie mam. Innych możliwości nie ma.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka