Miliony naszych bocianów ginie od strzałów libańskich myśliwych w trakcie przelotu z Polski do Afryki. W ostatnich latach w Libanie bardzo powszechne stało się strzelanie do ptaków / pelikanów, bocianów, żurawi i ptaków drapieżnych / Zabite ptaki traktowane są jako trofea, które pokazują sprawność myśliwego, dodają mu splendoru w oczach rodziny i znajomych i wręcz są miernikiem jego męskości. Oprócz dorosłych mężczyzn w polowaniach biorą też udział mali chłopcy, czasami 10-cio letni. Taka narodowa rozrywka.
Zjawisko to ma znaczenie globalne, gdyż przez Liban biegną szlaki migracji większości gatunków ptaków lecących z Europy do Afryki. Organizacje ekologiczne od lat alarmują i nagłaśniają problem, ale na razie bez powodzenia. Wprawdzie już w 1995 roku przyjęto w Libanie prawo zakazujące zabijania bocianów, ale pozostaje ono martwe. Polskie organizacje ekologiczne oraz towarzystwa ochrony przyrody i ptaków wystosowały do ambasadora Libanu w Polsce wniosek o podjęcie wszelkich możliwych kroków w celu rozwiązania problemu zabijania ptaków.
Przerażająca jest zarówno skala tego problemu, jak i fakt pewnej mentalności libańczyków. Dla nich to rozrywka,współzawodnictwo oraz powód do dumy. Chwalą się swoimi trofeami na forach społecznościowych, ustawiając się do zdjęć przy martwych ptakach z całymi rodzinami.
Miłośnicy ptaków przypominają, że gatunki które giną zastrzelone w Libanie, są objęte ochroną gatunkową w poszczególnych krajach i chronione przez prawo międzynarodowe oraz konwencje sygnowane przez wiele krajów Europy, Azji czy Afryki. Ale nie przez Liban.
W tym roku bociany już zdążyły do nas powrócić, a ja z niepokojem spoglądam na wciąż puste gniazdo nieopodal mojego domu. Mam nadzieję że przylecą....



zadowolona z życia optymistka, nastawiona na działanie, pomoc, wierząca że dawane dobro do nas wraca.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości