W początkach TVP, w latach 60-tych był program satyryczny pod takim właśnie tytułem. W rolach głównych Jan Kobuszewski i Jan Kociniak. Każdy odcinek zaczynał się od
Telewidzu… Obudź się!
Nawiążę do Wielokropka i za nim powtórzę:
Telewidzu… Obudź się!
Robią z Ciebie wała!
Dzieją się na świecie ważne rzeczy. Protesty przeciw kowidowemu szaleństwu trwają prawie w całym zachodnim świecie. Publikowane są materiały dowodzące zbrodniczych wręcz rezultatów lokdaunów i obostrzeń. W skali globalnej liczone są już miliony śmiertelnych ofiar obostrzeń i aplikowania preparatów kłamliwie zwanych szczepionkami. W Polsce państwo w osobach posłów i rządu zamordowało 200 000 osób, którym odmówiono dostępu do opieki zdrowotnej. W USA niezależne media podają liczbę około 1 000 000 (milion) ofiar. To nie są ofiary wirusa. To ofiary polityków, którzy nielegalnie ustalają drakońskie prawa używając fałszu jako instrumentu propagandy celem kreowania społecznej paniki oraz trzymania społeczeństwa za pysk.
Powoli likwidowane są rygory. Wielki Pies UK zapodał, że od przyszłej środy likwiduje wszystkie obostrzenia włącznie z idiotycznymi maseczkami, które jak naukowo dowiedziono, nikogo przed niczym nie chronią, za to są potencjalnym ogniskiem zakaźnym dla dróg oddechowych.
W Bukareszcie demonstranci wyrzucili posłów z Parlamentu, więc ich Prezydent uznał obowiązek szczepień za niezgodny z konstytucją. Podobnie w Sofii.
W zeszłą sobotę Genueńczycy tłumnie śpiewali na ulicach, że: „… mogą sobie wsadzić ich reguły w dupę!”
Izrael, najbardziej wyszczepione państwo świata (98%), stanął pod murem, bo po trzech dawkach wielokrotnie więcej jest chorych niż przed dawkowaniem, a liczby ciągle rosną. Ich minister finansów pracuje nad zniesieniem tzw. paszportu kowidowego, bo jego stosowanie rujnuje finanse.
Sąd Najwyższy USA uchylił obowiązek szczepień dla pracowników sektora publicznego, szkół, służby zdrowia i policji ustanowiony przez prezydenta Warzywo.
Wielu uznanych ekspertów od epidemiologii twierdzi, że substancje aplikowane są groźne, zmieniają pamięć leukocytów i zanieczyszczają krew. Niektórzy nawet mówią, że dla tych, którym preparat wstrzyknięto, nie ma już ratunku i umrą w ciągu dwóch do pięciu lat. Niedawno widziałem gorącą dyskusję we włoskiej telewizji, w której jeden z lekarzy powiedział, że zarażają już wyłącznie ci, którym preparaty wstrzyknięto, a cała nadzieja na przyszłość jest pokładana wyłącznie w tych, którzy go sobie wstrzyknąć nie pozwolili. Powiedział także, że można podać choremu krew pochodzącą wyłącznie od osoby, której preparatu nie wstrzyknięto. Dla niepoznaki pobiera się krew także od dawców zapreparatowanych, ale jest ona natychmiast niszczona.
A więc
…
