Wczoraj Mona zapytała na Salonie
Ale o co chodzi?
Pytanie było - dlaczego obchody w Krakowie,nie w Gdańsku.Z bilansu zysków i strat wychodziło,że Tuskowi i PO taka zamiana się nie opłaca.
Ja w komentarzu napisałam,że po prostu Platforma zorientowała się,że nic nie jest przygotowane i grozi kompletna kompromitacja.
Teraz wszystkie niedociągnięcia wyjaśni się pośpiechem i zwali na stoczniowców.
No i już dzisiaj okazało się,że mam rację
"- Mamy bałagan kompetencyjny i organizacyjny - mówi gazecie anonimowo członek komitetu organizacyjnego obchodów. Największą bolączką podczas przygotowań jest brak jednego centrum koordynacji. Formalnie taką rolę pełni powołany przez premiera Komitet Organizacyjny oraz pełnomocnik ds. obchodów minister Andrzej Przewoźnik.
Jednak zarówno rzecznik rządu Paweł Graś, jak i szef Klubu Parlamentarnego PO Zbigniew Chlebowski zapewniają, że to nie rząd jest organizatorem uroczystości. Według nich odpowiedzialne za obchody jest teraz Europejskie Centrum Solidarności z Gdańska. Chlebowski dodaje, że ECS otrzymało na ten cel z budżetu 35 mln zł. Zaprzecza temu szef ECS o. Maciej Zięba. - Te pieniądze to roczna dotacja na całą działalność Centrum - mówi. ( za Rzeczpospolitą) "
Jakos dziwnie tak mam,że bardziej wierzę Ziębie niz Chlebowskiemu...
I dalszy ciąg zamieszania...
To,że prezydent tak naprawdę nie wie na co został zaproszony ( wiadomo tylko,że do Krakowa nie wiadomo z kim,o jakiej godzinie ,na co - może na rurkę z kremem w towarzystwie Nowaka ?) można zrozumieć.
W końcu między premierem a prezydentem nawet o szorstkiej przyjaźni nie ma mowy.
Ale Wałęsa ? Wczoraj zadeklarował,że przyjedzie do Krakowa O ILE dostanie od Tuska zaproszenie.
A więc do wczoraj nie dostał.
Pamiętacie uroczystości 11 listopada ?
Cała prasa już w sierpniu roztrząsała kto przyjedzie,kto nie przyjedzie...Czy to będzie bal czy koncert...Nawet teraz przeglądając portale napotykam na samym poczatku tytuły typu " Same szyje przyjeżdżaja,głowy zostaja w domu" o eleganckim tytule "Mamy w d... wasz bal" nie wspominając.
Tutaj żaden goniący za sensacja dziennikarz nawet sie nie zajaknął kto tak naprawde przyjeżdża do Tuska,bo przecież nie do Gdańska...
Grupa Wyszehradzka spotyka sie często,może się spotkać jeszcze raz na dwie godziny - dlaczego nie ?
A kanlerz Merkel też przeciez swojemu ulubieńcowi nie odmówi...
A reszta ? Resztę sie zbędzie stoczniowcami...
Bedzie można ględzić w nieskończoność jak cudownie by było ,gdyby nie ci wredni zadymiarze...G...o by było.
A tak klęskę przekuje się w ...no może nie sukces,ale jakoś się z tego wyjdzie obronną ręką...
Dziennikarze !!!
Bójcie się,jeżeli nie Boga,to chociaż publisi....Skoro nawet Mazowiecki coś przebąkuje ( inna sprawa,że ma syna dziennikarza) o tym,że dziennikarze pozwalają politykom na pr-owskie zagrywki,nie przyciskaja ich zupełnie,skupiają się na biciu piany ...
Rozliczymy was tak jak po stanie wojennym...Niektórzy będą musieli odejść i żadne Tańce z Gwiazdami nie pomogą.
Publisia obejrzy Taniec i zaraz się przerzuci na inną stację...
A kiedys było na odwyrtkę - Posat skarzył się,że nic nie ma z Lisa - wszyscy oglądają jego program a potem sie przerzucaja na inną stację.Teraz jest na odwrót,podobnie z Morozowskim...
A więc nie idźcie tą drogą !!!!!
Ufka we własnej osobie :)
Skąd czytacie
A tyle czyta teraz :)
/
" />
Złota myśl RRK
PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka