Iluminacja

Miałam się jeszcze odszczekiwać Panu Redaktorowi ( jak on pisze, że górnik może zmienić pracę to jest liberał do szpiku, jak ja, że może zmienić miejsce zamieszkania to jestem komunistką) ale nie warto.

Tyle powstało już tekstów na Salonie.

Ale na spacerze zaczęłam myślec o głupocie parytetów.
I nagle mnie olśniło!!!

Od dzisiaj jestem za parytetami w polityce!!!! Nie, nie zwariowałam, zaraz udowodnię.

Wszyscy, nie tylko w Polsce mówią, że politycy to....,....,....Każdy może sobie wstawić co chce, nie mam zamiaru być na wieki zbanowana.

Kobieta ( dopuszczam wyjątki nieliczne), aby zostać kimś w polityce musi być ...do kwadratu....do sześcianu.

No więc taka kobieta nam do niczego przydatna nie jest.Najwyżej pochyli się z troską nad prześladowanymi przez krzyz mniejszościami religijnymi.

Ale gdyby był parytet???

Partie - wszystkie - musiałyby znaleźć mnóstwo kobiet chętnych do zajęcia się tą wstretną polityką.

I tak myślę, że te z łapanki mogłyby nawet coś mądrego wymyśleć.

Posłowie z PISu - panowie .- zajmowaliby się podsłuchami PO.Panie - przedszkolami.Posłowie z PO - podsłuchami PISu.Panie z PO - drogami.

Posłanki z SLD losem kobiet - proszę bardzo! Jak się poprawi kobietom to i reszcie też itd itp

Ten patent działałby pewnie tylko przez dwie kadencje, potem już posłanki by się zdegenerowały, tak jak i reszta polityków.

Ale przecież nawet na te parę lat- warto!!!