Polska najbardziej postępowa!

Znowu na czele! Polska w szpicy postępu!! Nowoczesność w domu i zagrodzie!

Takie miałam wrażenie słuchając dzisiejszej audycji w TokFm. Oczywiście słucham zawsze na odwrót, tzn jak dziennikarzom coś się nie podoba to mnie jak nabardziej i vice versa.

Pierwszy, krajowy odcinek był poświęcony Palikotowi, nie porywał, bo i dziennikarze nie dostali jeszcze wytycznych z Centrali i nie bardzo wiedzieli jaki obowiązujący trynd - ma powstać nowa partia i odebrać głosy SLD czy to tylko ściema na potrzeby bieżących potrzeb - znowu nie wiadomo, Palikota czy PO.

Ale drugi, europejski, ba ogólnoświatowy odcinek był ciekawszy. Od potępienia ( delikatnego) Francji za wyrzucenie Romów do rytualnych narzekań: jak to jest, że Stany potrafią zintegrować emigrantów już w pierwszym pokoleniu i stają się oni amerykańskimi patriotami, a w Europie wychowani i wykarmieni na socjalu podpalają na przedmieściach Paryża samochody, wysadzają się w londyńskim metrze.

Panowie - Francja nie pokazuje kierunku! To Polska jest najbardziej postępowa!

W Polsce od kilku lat uważa się za mniejszość prawie połowę obywateli. Co z tego, że na pierwszy rzut oka trudno ich odróżnić od reszty - mają polskie nazwiska i imiona, mówią po polsku, ale wystarczy prosty test - zapytać się co sądzą o Najukochańszej Parti i Jej Najgenialniejszym Przywódcy a zaraz wiadomo - to te straszne pisiaki! I nawet nie ma co mówić, że akurat za PISem ktoś nie przepada, każdy wie doskonale - nie lubi PO to pisiak,  koniec kropka. Nawet na Salonie zdarzają się zabawne pomyłki.

Tylko problem co z tymi mniejszościami zrobić? Na Madagaskar się nie da, nie pomieści. Proponuję obozy reedukacyjne. Mam wrażenie, że taki był cel wizyty naszego Premiera w Wietnamie. Wymiana doświadczeń. Czy coś takiego nie było w komunikacie na końcu wizyty?

PS Wiem, że notka prakttycznie o niczym, chciałam zobaczyć od strony blogera, nie komentatora, jak to "cudo" czyli nowy-stary Salon działa