Rozdawacz "Metra" na placu Wilsona

Dzisiaj go znowu zobaczyłam, chociaż na kilka dni zniknął, bałam się, że może na zawsze. Nie biorę "Metra" od innych osób, ale od niego zawsze.

Pan bez obu dłoni sprawnie wyjmuje gazety z torby i zawsze z uśmiechem podaje przechodzącym.

A ja, chociaż nie jestem wielbicielką Agory i nie mam pojęcia jakie przyświecały im cele przy zatrudnianiu jestem jej wdzięczna.

Bo mówi się wiele o różnego rodzaju barierach architektonicznych ale niewiele o barierach psychologicznych. Nawet nie mam pojęcia czy mogę użyć wobec tego Człowieka określenia - niepełnosprawny, bo jak widać doskonale sobie radzi. Tak jak wielu innych. Możecie mi powiedzieć do czego w wielu zawodach potrzebne są np nogi?? Chyba tylko po to, aby dotrzeć do tej pracy, ale to można pozostawić zainteresowanym.

Wiele się mówi o nadmiarze rencistów w Polsce.

Na pewno są między nimi ludzie, którzy załatwiają sobie orzeczenie o rencie, a potem pracują jako ochronarze:)) I firmom i im się to z różnych powodów opłaca.

Ale ja mówię o tych naprawdę pokrzywdzonych przez los. Dla nich te pieniądze na pewno są ważne, tak jak dla nas. Ale jeszcze ważniejsze jest to, że mogą wyjść z domu, przebywać między ludźmi, czuć się pełnowartościowymi obywatelami a nie ludźmi trzeciej kategorii.

Mam ciekawe trasy autobusowe. Niedaleko od domu wsiadają do autobusów pracownicy Spółdzielni Pracy Niewidomych.Parę przystanków dalej "dorosłe dzieci". Tak nazywam uczniów Szkoły Specjalnej ( może to jest jakiś Dom Dziennego Pobytu, nie mam pojęcia jak nazywa się ta placówka) - na oko 35-45 lat, głośno opowiadają o kolegach, rysunkach i nauczycielach. Są na tyle przystosowani do życia, że mogą poruszać się samodzielnie po mieście, ale sądząc po rozmowach zatrzymali się na etapie 10-12 latków.

Cieszę się zawsze kiedy ich widzę, bo wiem, że oszczędności państwa jeszcze ich nie dotknęły, ale jak długo?

Dlatego chciałabym aby posłowie ( wsiadają na przystanku koło Sejmu) czasami podróżowali autobusami. Dziennikarzom też by się to przydało.

Bo w autobusach można wiele rzeczy zobaczyć i podsłuchać. Nie tylko zauważyć, że "Polacy dalej się nie myją".