Co za dzień!!!!

Niektórzy mają kaca po wczorajszym...Ale dzisiaj kilka haustów świeżego powietrza.

Może to tylko przedłużenie męki, ale póki życia, póty nadziei.

Cztery minuty bez tlenu to już nieodwracalne zmiany w mózgu, więc nawet te kilka oddechów ważne.

No więc po kolei.

Pan Dorn ogłosił co ogłosił.Chwała mu za to!

Nowych posłów w PJN-nie brak, program, który miał się objawić w sobotę jakoś niewidoczny.

Rewelacje o rodzicach Pani Prezydentowej cieszą mnie przede wszystkim ze względu na naszą krakowską blogerkę. Może na parę dni ograniczy pisanie donosów? ( wiem, chyba za dużo wymagam, ale przecież nadzieja matką głupich?).

No i na koniec - coś mnie tkło!

Od kilku dni oglądam piąte przez dziesiąte w telewizji. Tzn jakieś wiadomości, ale w momencie zobaczenia "ulubionej" twarzyczki posła lub komentatora wyłączam. Jednak gdzieś mignęła mi informacja, że u Moniki O. będzie pani Fotyga.

No i to już była wisienka na torcie!

Pani Monisia coś usiłowała popiskiwać, ale Pani Minister była doskonale przygotowana do rozmowy.

W końcu - jeżeli ktoś bierze udział w rozmowach, a kto inny tylko czyta depesze z drugiej ręki...

Pani Minister powiedziała, co chciała, na koniec odesłała do strony www.pis.org.pl :))

Już nie mówię, że zarzuciła pani M.O. kłamstwo, a ta nawet nie zareagowała.

 Chyba nic więcej się nie wydarzy, ale można ten dzień zaliczyć do udanych w przeciwieństwie do wczorajszego