Komu jeszcze odbija?

Chciałam odpocząć nieco po kampanii, wyborach, wczorajszym wieczorze w deszczu. Ale niestety się nie da. Na Salonie - jak po Katastrofie Smoleńskiej. Młody i stary, członek PISu i tylko obserwator leci z radami do Prezesa. Podobnymi do wcześniejszych - odpocznij kochanieńki, złóż ciężar na barki młodszych, czasami tylko o kilka lat (Dorn), ale  oni na pewno poprowadzą PIS do zwycięstwa! Nie wiem, czy jeszcze nie wytrzeźwieli po wyborach czy nadmiar miłości donaldowej im się udzielił?

Cholera, nikt z nich nie rozumie lekcji Partii Już Niewybranej. Oni też uważali, że Prezes jest ciężarem i obciachem, jest niedemokratycznym satrapą, wycinającym wszystkie indywidualności a promującym wiernych i biernych. No więc pokazali, że można być niewiernym i bardzo aktywnym. Pisali elaboraty o partii, która powinna działać jak doskonale prowadzona firma. Nie rozumieli, że doskonale działająca firma może sobie pozwolić na jednego, góra dwóch indywidualistów obdarzonych jakimś geniuszem - przydatnym firmie oczywiście. Reszta ma pracować na sukces firmy - bo to także ich sukces indywidualny. Jak działała ich firma - spuszczę zasłonę miłosierdzia, każdy wie.

Firma ma też tzw brand - w PIS czy chcecie czy nie tym brandem jest Jarosław Kaczyński. Tak, wiele osób uważa, że 30% to jest szklany sufit, którego PIS nie jest w stanie przebić. Łukasz Warzecha - jak zwykle po wyborach - narzeka, że niepotrzebna mu jest partia konserwatywna, która nie jest w stanie wygrać wyborów. No to niech znajdzie inną niż PIS - będzie miała 1%, 2% a po 2,3 latach zwinie kramik.

Karlin z kolei obawia się, że Kaczyńskiego czeka wtrącenie w kazamaty,  więc należy już zawczasu temu zapobiec, tzn odsunąć Kaczyńskiego od władzy:))

Prezes powinien wyznaczyć następcę i jak rozumiem udać się z godnością za kraty. No, faktycznie - przedni pomysł!

Na szczęście dzisiaj rozmawiałam z ludźmi, z którymi pracuję. Głosowali na PIS, ale nie są nawiedzonymi zwolennikami. Wszyscy podeszli spokojnie do wyniku. Nie udało się, trudno. Zasięgnęli u mnie informacji kto z list PISu wszedł, kto nie - tu też byli raczej zadowoleni. Bo to, że popierają PIS nie oznacza, że popierają każdego. Ale tak jak ja mówią - tylko Kaczyński. Więc może Drodzy Przyjaciele nie ustawiajcie Prezesowi partii - i tak ma po kokardę wrogów, więc może przestańcie zalewać go przyjacielskimi radami?