Słucham - debata właśnie się kończy.,Zdecydowanie wygrał Kaczyński i PiS.Na szczęście nie pili sobie z dzióbków.Każdy okładał zdrowo.Na tym tle najlepiej wygrał nieobecny Kaczyński i PiS.
Każdy kto ma sklerozę polityczną przypomniał sobie różne przypadki i swawole wszystkich partii Donaldu i Olka.Niepotrzebnie Skowroński pojechał po bandzie ( broń nas przed przyjaciólmi...) i to była jedyna okazja kiedy zgodnie młócili w PiS,na szczęście krótko.
Nawet,jeśli ktoś ma oczy i widzi,to widzi i słyszy jak "inteligentna publiczność Tuska" została wzięta na krótką smycz,czyli jednak ludzie mieli rację mówiąc,że to kibole.
Tak,że nieobecni zwyciężają !!!!! Hurra,hurra,hurra - niestety nie mogę leczyć wirusa filipińskiego,bo lecę do Pospieszalskiego (Musimy porozmawiać - Salon wchodzi do TV).
Dyskutujcie tu sobie sami:)))))
Ufka we własnej osobie :)
Skąd czytacie
A tyle czyta teraz :)
/
" />
Złota myśl RRK
PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka