Kreditor napisał notkę o rzyganiu Wałęsą. Ja idę krok dalej - rzygam państwem - takim jakie jest teraz. Zastanawiam się czy jest szansa na zaskarżenie państwa jako takiego np w Strasburgu nie za jakieś pojedyncze sprawy,ale za całokształt. No bo tak - ja wywiązuję się ze swojej części umowy. Płacę podatki,składkę zdrowotna,akcyzę,vat i srat. Chodzę na wybory,biorę udział w referendach. Dbam o zdrowie,nie jeżdżę po pijaku,nie kradnę,nie wyłudzam nienależnych świadczeń. A co mam w zamian od państwa ? Jeżdżę po dziurawych drogach,pełna obaw,że zaraz mnie skasuje pijany kierowca któremu nikt nie odebrał prawa jazdy ani samochodu.Nawet jak jednemu z tysiąca pijaków odbiorą prawo jazdy jeździ spokojnie dalej - prawdopodobieństwo skontrolowania ponownego jest równe zeru .Mnie np nigdy nie kazano dmuchać w balonik chociaż prowadzę od trzydziestu lat. Poza czasami zamierzchłej komuny kiedy miałam dentystkę w szkole nie przypominam sobie sytuacji abym była w państwowym gabinecie dentystycznym. Każdy może sobie np w telewizji obejrzeć stan uzębienia przeciętnego Polaka,bo jednak nie każdego stać na prywatnego stomatologa. O służbie zdrowia można pisać tomy,każdy wie. Wspomnę jedynie,że chociaż nie choruję chciałabym jednak mieć możliwość przeprowadzenia za swoją składkę podstawowych analiz - nie mogę - NFZ wymyślił,że za profilaktykę nie płaci. Ponieważ,jak wspomniałam,jestem świadomą obywatelką,nie udaję,że bolą mnie nerki,ale badam krew i mocz prywatnie. Ostatnie procesy w różnych europejskich krajach (Austria,Wielka Brytania,Irlandia - nasi kibice) dowodzą,że przeciętny kraj,będący także w Unii Europejskiej potrafi bez łamania praw przestępcy doprowadzić do skazania w ciągu jednego,dwóch dni,góra miesiąca ( np w skomplikowanej sprawie kiedy gwałciciel jest poza granicami kraju i trzeba się porozumiewać z władzami innego unijnego państwa). W moim państwie procesy trwają latami - zarówno jeśli chodzi o sprawy kryminalne jak cywilne lub gospodarcze a także spadkowe. No chyba,że dotyczą uprzywilejowanych obywateli - wtedy albo w ogóle nie dochodzi do sprawy ( przykład Palikota i jego słupów) albo przeciąga się tak,aby nikt już nie pamiętał,że jakaś sprawa była ( pani Sawicka). O takich "drobiazgach" jak możliwość zarobienia w pysk nawet nie ciemną nocą w szemranej dzielnicy,ale w środku dnia w śródmieściu nie wspomnę. O straży miejskiej,która nie widzi pijaków pod moim sklepem ale przetrzepie każdą staruszkę z pietruszką nawet nie wspominam.Wszyscy się już przyzwyczailiśmy. Ale nie jestem w stanie przyzwyczaić się do tego,że posłowie - zamiast skorzystać z okazji i siedzieć cicho traktują mnie jak idiotkę. Że taki Zemke potrafi wygłaszać swoje kretyństwa ( nie podejmuję się streszczać jego wypowiedzi na temat IPN,bo każde następne zdanie przeczyło poprzedniemu). Poczytałam trochę o umowach prawnych i widzę,że jest tyle punktów na jakie mogłabym się powołać,aby dowieść,że umowa jaką podpisało ze mną państwo jest przez to państwo nie realizowana.Mam wrażenie,że została zawarta w celach oszukańczych,więc nie powinna mnie wiązać. Ale pewnie nie jestem w stanie w tym państwie bezprawia dowieść swoich racji. A więc może zaproponuję inne rozwiązanie ? I tak są w państwie obywatele pierwszej i drugiej kategorii.Ja należę do tych drugich i nawet mogę się z tym pogodzić. Ale proszę wyciągnąć z tego konsekwencje - np jakiś bogaty klient banku ma kartę złotą lub platynową. Pociąga to za sobą nie tylko zaszczyty ale i konkretne finansowe zobowiązania. Może niech nasi Obywatele Pierwszej Kategorii też ponoszą jakieś konsekwencje ? Jak dotąd mają tylko przywileje. Można ustalić taryfikator. Np umorzenie postępowania sądowego - w zależności od wagi sprawy - kupienie komputerów dla sądu powiatowego lub wojewódzkiego. Latanie samolotem do i z Krakowa co tydzień (Klich) - remont kilku kilometrów drogi w swojej gminie. Godzina bezkarnego plucia na IPN w TVP - zrzutka przez plujących na stypendium dla młodego studenta historii. Przykłady można mnożyć,ale po co. I tak jesteśmy bananową republiką.Może czas,żeby to jakoś wykorzystać ?
Ufka we własnej osobie :)
Skąd czytacie
A tyle czyta teraz :)
/
" />
Złota myśl RRK
PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka