Każdą eurogłupotę poprę za eurodietę !

Przed chwilą wysłuchałam bełkotu pana eurodeputowanego Buzka. Piszę "bełkotu" z pewną przykrością,bo pan Buzek w porównaniu z obecnymi politykami wydawał się prawdziwym,angielskim dżentelmenem. Ale cóż pocznę - od polityka wymagam nie tylko nienagannych manier ,powiem więcej,mogą czasami być bardzo naganne.Od polityka wymagam aby skutecznie działał na rzecz Polski. A skoro nie może,to niech przynajmniej milczy. Ale pan Buzek milczeć nie miał zamiaru.Opowiadał przed kamerami o możliwości (!) dofinansowania specjalnych urządzeń do wyłapywania dwutlenku węgla z naszych elektrowni. Lobbuje rozumiem za tym projektem i być może coś ugra dla Polski.Bo konkurencja jest ostra - jest 40 projektów europejskich,ale na dofinansowanie może liczyć tylko 12. Ciekawa jestem co jeszcze nam wymyślą ? Antysemityzm,homofobia,polskie obozy koncentracyjne,seksizm - czy nie możemy do tego jeszcze dorzucić niewiary w zgubne skutki dwutlenku węgla ? Już i tak jesteśmy uważani za ciemnogród i żadne wysiłki Tuska i spółki tego nie zmienią. "13% dorosłych mimo tego, że mają stałe zatrudnienie, jest zagrożonych biedą, podobnie jak 22% dzieci. 19% dorosłych i 26% dzieci egzystuje na granicy ubóstwa, co daje nam jedno z pierwszych miejsc w Europie." To może lepiej dofinansować ubrania dla tych biednych ? Najpierw wyrzucimy wszystkie,jakie mają a wtedy być może dostaniemy dofinansowanie na ubrania w szkocką-kratkę.Dlaczego w szkocką ? A dlaczego dwutlenek węgla ?? I tak będzie z pożytkiem - bo w ubraniach w szkocką kratkę można chodzić. Co robić z dwutlenkiem węgla dalibóg nie wiem. Bo politykom woda sodowa już dawno uderzyła do głowy,więcej im nie potrzeba.