Nowelizuj, kto w Platformę wierzy!

Od dawna twierdzę, że Sejm zrobiłby najwięcej dla ludzkości wykreślając co drugą ustawę, nawet na chybił trafił:)) Jak znam życie nikt by tego nie zauważył, w Polsce i tak nikt prawem się nie przejmuje od Premiera poczynając, na cieciu kończąc. I nie mówię tu o cieciu Grasiu.
Od niedawna coś się ruszyło w tej sprawie - nieśmiało, bo nieśmiało, ale jednak.
Tworzy się ustawę, potem zamiast ją wprowadzić w życie nowelizuje się i mamy dwa sukcesy. Kiedy wprowadzano przepisy i kiedy je wykreślano.
Nie ma sensu wyliczać, każdy zna kilka przypadków. Przy czym trzeba stąpać jak po polu minowym, żeby jednak osiągnąć sukces. Raz - wystarczy zmiana rządu - wtedy Sławku Nowaku może zapowiedzieć nowelizację dotyczącą prawa jazdy i wszyscy są zachwyceni. Nikt nie pamięta kto i kiedy wymyślił te przepisy, wszyscy oddychają, kiedy je zawieszą - na chwilę, na zawsze (przecież za rok znowu będzie można powiedzieć, że się nie zdąży, prawda?)
Się "nie zdążyło" wprowadzić dowodów elektronicznych i co? Spadł komuś rudy  kosmyk z głowy albo chociaż tupecik się odkleił? Nie! Można za to powołać Ministerstwo Cyfryzacji - powód jest, nieprawdaż?
Czasami trzeba odczekać dłużej, wtedy i sukces jest potężniejszy. Wprowadza się rozdział prokuratury od wszystkiego, powołuje się Prokuratora Generalnego, który może wszystko co zechce, tylko nie może odwołać swojego zastępcy - Prokuratora Parulskiego.Wszyscy pieją ze szczęścia ( no, PIS nie pieje, ale on zawsze jest przeciw i sypie piach w szprychy, wrednota jedna).Ma się chwilę spokoju, nawet śledztwa nie trzeba żadnego prowadzić - w tym śledztwa smoleńskiego. Jak już wiadomo, że nic się nie poprowadzi - wrak szlag trafił, skrzynek dalej niet to zawsze można wrócić do dawnego układu - minister sprawiedliwości to jednocześnie prokurator. Przy okazji można wyrzucić Gowina, bo przecież choćby nie wiem jak się natężał to w trzy miesiące prokuratorem nie zostanie.
Kiedy zaczynałam swoją pracę zawodową ta sama osoba, która rozdzielała pocztę dla nas,dostawała też pocztę do zakładowej komórki racjonalizacji. I mieliśmy niezły ubaw czytając tylko tytuły ( do środka zaglądaliśmy tylko kiedy "racjonalizatorka" nam pozwoliła). Powtarzała się prawidłowość - wprowadzano jakiś wniosek, potem kontrwniosek. Na końcu było tak jak zawsze, ale po drodze dwie osoby zgarnęły dużą forsę. Nie będę dodawać, że nie byli to zwykli pracownicy.
No więc ja za darmo podrzucę kilka ustaw do natychmiastowej nowelizacji.
Wprowadzamy drakońską akcyzę dla alkoholu - 100%
Oczywiście bicia piany będzie mnóstwo. Potem stwierdzamy, że to bez sensu a nawet sęsu i wracamy do obecnej.
Wprowadzamy 100% akcyzy na paliwo - jak wyżej
Wprowadzamy podatek: tłuszczowy, cukrowy, solny - 50%. Tu obniżamy tylko do 25% - w końcu o zagrożone zdrowie należy dbać, czyż nie? Wyjatkowo nie nowelizujemy natychmiast tylko po dwóch miesiącach - naród na własnych kieszeniach musi odczuć ulgę i być wdzięcznym.Czyli bierzemy przykład z ustawy lekowej.
Itd itp - na pewno macie bujną wyobraźnię i w komentarzach uzupełnicie notkę. Premier będzie wdzięczny - może nowelizować do końca życia i jeden dzień dłużej.
No, chyba, że się sprężymy i mu znowelizujemy Radę Ministrów - w całości.