Powódź

Czasami mówi się, że kropla przepełnia czarę. Ta tuskowa czara była pojemna, a media jeszcze pracowicie dokładały cegiełki aby podwyższyć jej brzegi. No i faktycznie dolewano po kropelce - to temu to owemu gorzkiego lekarstwa. I każdy wzruszał ramionami, bo akurat nie jego to dotyczyło.Sześciolatki? Moje już są w gimnazjum.VAT na książki? A mi to lotto.I tak jakoś się to toczyło - do wyborów.A potem pooszło!
Premier uznał, że może wszystko - wygrał wybory, SLD przerżnął, zamiast Pawlaka można mieć Palikota a najlepiej obu naraz.
No i należy pokazać kto tu rządzi - w PO oczywiście. Nie mam pojęcia w jakim celu zamienił stryjek...czyli zamiast Kwiatkowskiego wziął Gowina no i Muchę na ministra sportu.Podejrzewam, ze tak dla jaj - mógł, to zrobił. Już inne objawienia typu Arłukowicz czy Nowak da się jakoś uzasadnić - tamtych ani ani.
No i do czary zaczął dolewać wiadrami.Myślał, że skłóci lekarzy z pacjentami i aptekarzami, ale wściekli się wszyscy. Nawet jak ktoś nie ma kogoś chorego w rodzinie (kto nie ma?) to zastanawia się co będzie jak taki się pojawi.
Benzyna - to też dotyczy wszystkich. Naród u nas wyedukowany i wie - nawet jak sam zasuwa na piechotę - że towary do sklepu same nie przyjdą.
Fajnie było opowiadać o nowoczesności w domu i zagrodzie - gorzej jak się okazało, że nowocześni są wszyscy.Młodziaki demonstrowały w sprawie Acta a reszta trzymała kciuki i ich dopingowała.
No i teraz jeszcze Twardy Przywódca mówi - w miesiąc dorzucam 7 lat kobitkom, nie ma to tamto, a dwa chłopom. Inaczej się nie da. Nie da się budować najdroższych autostrad, stadionów i utrzymywać gabinetów politycznych oraz fryzjerów i manikiurzystów. O tenisie i lotach weekendowych nie wspominając.I tak się sprężę, że ustawę emerytalną rzucę na stół w 30 dni, bez żadnych zabezpieczających mechanizmów, bo jak narodzie wiesz te zabezpieczenia jak pęknięta gumka - do niczego - więc nie będę wam ściemniać.
No i chyba Nasz Najdroższy przeszarżował. Bo nawet pracoholicy się zbytnio nie ucieszyli - każdy woli dobrowolnie coś robić a nie z przymusu. No a reszta to już w ogóle w stupor wpadła - zwłaszcza te pięćdziesięciolatki, które widzą oczyma duszy swojej upojne lata grzebania w śmietniku lub stania pod MOPSem.
Do tego wszystkiego pierwszy raz nic nie da się zrzucić na poprzedników, choć Premier stara się jak może - nie dalej jak dzisiaj oskarżył PIS za podpisany w 2008 roku stadionowy kontrakt tysiąclecia.
A wszyscy jeszcze przed oczami mają te palmy szumiące nad południowymi morzami - i twórcę OFE - dzisiaj w Platformie Buzka-Łobuzka.
Więc każdy wie - dzisiaj nas ogolą a za trzydzieści lat i tak nie wypłacą - no to po cholerę płacić 7 lat dłużej?
No więc ta woda i  narazie pojedynczo wyjmowane cegły z medialnej obudowy dają tę tytułową powódź - rząd ma już 70 punktów karnych a Premier 63 - więc tak gdzieś do piersi. Niedługo zaleje ich z głową. Jak woda opadnie to pokaże się to co zawsze - jakieś zwłoki, śmieci i mnóstwo gnijącego szlamu. Smród będzie bił pod niebiosa.
Trzeba przygotować wodę butelkowaną, rękawice gumowe  i mnóstwo środków dezynfekcyjnych.