..........nie rodzę

Nie - to nie chodzi o Seweryna Blumsztajna. Tu chodzi o Polki - nie uczestniczące w Manifie, nie noszące haseł na demonstracjach ale dokładnie wypełniające to hasło w realnym życiu.
Okazuje się, że znowu przesunęliśmy się o dwa oczka w rankingu dzietności - z 207 na 209 miejsce na 222 państw.
A Polki? One po prostu wyciągają wnioski i postępują odpowiedzialnie. Bo dziecko to jest zobowiązanie na lata. Nawet jeśli liczyć tylko do matury to 20 lat - wliczając czas ciąży.To nie jest czteroletnia kadencja sejmu a potem ewentualnie następne w opozycji.
Nawet jeśli przyszła matka jest nieodpowiedzialna to państwo nie da jej wychowywać dziecka w altance na działce - natychmiast wyspecjalizowane jednostki państwa się zgłoszą i dziecko jej zabiorą. Nie ma mowy o poprawie warunków mieszkaniowych, pomocy, niech się cieszy jeśli jej nie wysterylizują jak bezdomną kotkę. W końcu już jeden taki przypadek był nagłośniony (matka Róży).
No dobrze, nie przesadzajmy, może młode małżeństwo(?) żyje kątem u rodziców. O ile w ogóle oboje mają pracę to w momencie kiedy kobieta chce zostać z dzieckiem muszą się zadowolić jedną pensją. Albo matka idzie do pracy ale 3/4 pensji wydaje na opiekunkę, drogi żłobek - o ile w ogóle takowy jest, obłożone 23% VATu ubranka i płatne szczepionki. Potem próby dostania się do przedszkola, szkoła na dwie zmiany, podręczniki, których nie można przekazać rodzeństwu,firma kateringowa zamiast zwykłej stołówki (i w związku z tym droższe obiady).
Do tego dochodzi zupełny brak opieki prawnej nad matką (lub ojcem, czasami trafiaja się wyjątki) z dzieckiem. O alimenty należy wieść homeryczne boje, jeżeli trafi się pijak lub bandyta to matka musi uciekać z dziećmi do "Domu samotnej matki" Noż cholera! A dlaczego pijak ma zostawać we wspólnym mieszkaniu? Bo policja, sąd, komornik nie potrafi nic wyegzekwowć?
I na to wszystko nakłada się modna "narracja".
Mój brzuch należy do mnie, wolę być zimną suką niż mamuśką itd itp
Do tego coraz lepsze zrozumienie własnego ciała - nie, nie trzeba jeździć do Czech czy Holandii aby usunać ciążę. Można po prostu w tą ciążę nie zachodzić.
No i Polki tak robią - po cichu ale konsekwentnie bojkotują zaklęcia polityków - wszystkich.
Bo doskonale widzą, że nikt nic dla nich nie załatwi, a jeszcze może odebrać to, co już było. Tak jak lewica (!), która zlikwidowała fundusz alimentacyjny.Matki z dziećmi nie przyjechały wtedy protestować pod gabinetem Millera ani pod sejmem - po prostu nie miały na to pieniędzy.
No więc róbcie tak dalej! Następne rządy będą musiały przesuwać wiek emerytalny do 70, 75, 80 roku. Bo podobno w 2100 ma być nas 17 milionów. No to żaden ZUS tego nie wytrzyma.
Chyba, że kobiety zrobią masowo to, co już robią teraz indywidualnie - Wyjadą z tego pop...kraju.