Od kilku dni na Salonie pojawiają się notki dotyczące wizyty Cyryla I i pojednania wszystkiego ze wszystkim.Na SG aktualnie wisi tekst Stopsa - wyborcy Palikota i jak rozumiem Syna Kościoła Polskiego słuchającego go stale i wciąż.Stops - przepraszam za te lekkie kpiny ale jesteś najlepszym przykładem czym to pojednanie jest.
To jest akt jak najbardziej polityczny.Ja nie będę go oceniać, zwłaszcza przed 17 sierpnia. Czy będzie opłacalny dla Kościoła polskiego, światowego będziemy mogli ocenić za wiele miesięcy lub nawet lat.
Mnie - jako katoliczki - to nie dotyczy.To znaczy dotyczy o tyle, że oczywiście miłuję bliźniego swego, ale tej miłości nie okazuję w świetle kamer.
A więc patrzę na to spokojnie i uważam, że inni mają prawo oeniać ten gest tak jak oceniają innych polityków, nie tylko Arcybiskupa.Dla mnie dużo bardziej bolesną sprawą, bo dotyczącą mojej wiary była sprawa Krzyża - sprzed dwóch lat.Wtedy biłam na alarm bo to jest dla mnie Święty Symbol - po kilku miesiącach Hierarchia przyznała się do błędu.Niestety skutki odczuwamy do dzisiaj wszyscy, RP ma dużą reprezentację w Sejmie.
A teraz? Pożyjemy, zobaczymy.Nie sądzę, aby zmieniła się polityka Cerkwi w stosunku do księży katolickich na Wschodzie, ale kto wie? Może Benedykt XVI zostanie zaproszony do Moskwy, może nie.
Dla mnie nic się nie zmieni.Bo ja w Kościele poszukuję Sakramentów a nie polityki.
Ufka we własnej osobie :)
Skąd czytacie
A tyle czyta teraz :)
/
" />
Złota myśl RRK
PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości