Urodziłam się z wadą genetyczną - jestem uczciwa. Więc sama nie skorzystam, ale jakiś młody, bezrobotny - dlaczego nie? Podrzucam za darmo - Pierwsza Praca
Nie bierzcie przykładu z Marcina P. ! Za wami nikt nie stoi no i chyba nie macie ochoty występować we wszystkich kanałach telewizyjnych naraz? Ale powiedzcie z ręką na sercu - pamiętacie nazwisko (o twarzy już nie wspominam) tego od soli drogowej czy od suszu jajecznego ze zbuków? Oczywiście, że nie! No to zamiast milionów kilka tysięcy miesięcznie dla bezrobotnego absolwenta też się chyba przyda?
Niestety na początek mamusia lub ciocia musi wam parę tysiaków pożyczyć - ale tłumaczymy jej, że nasz interes jest platynowy (złoto się teraz źle kojarzy) albo nie tłumaczycie wcale. Matka i ciotka wie, że trzeba inwestować, lepiej w rodzinę niż w obcych.
Za te pieniądze wynajmujemy w najlepszej galerii handlowej miasta lokal na restaurację. I to w zasadzie wszystko.
Bo reszta to już grosze. Udajemy się na bazar i wynajdujemy jakiegoś Afropolaka. Będzie twarzą naszej restauracji. Na głowę wsadzamy mu białą kuchenną czapkę (pożyczamy od Mikiego) - będzie dobrze kontrastowała z cerą. No i Afropolak posłuży do rozmów z klientami "doble,doble,mniam,mniam" i z Sanepidem "nie lozumieć po posku".
Meble nam niepotrzebne - wyjeżdżamy na wieś i za kilka piw przywozimy takie sześciany ze słomy - będą służyły za stoliki i krzesła. Na zapleczu wystarczy nam kuchenka czteropalnikowa, ciocia da.
No i kupujemy po cenach hurtowych puszki dla kotów. Podajemy kilka afrykańskich dań - nazwy sobie wymyślimy sami. Wkład do kotła - duża ilość ryżu, trochę rodzynek, wołowina w galarecie lub sosie własnym ( mówimy, że kucharz jest wyznawcą islamu), dużo chili.
Personel zatrudniamy na czarno - ma utrzymywać się z napiwków. O żadną książeczkę sanepidu nie pytamy, bo i po co . Jak sanepid nie ulegnie urokowi Afropolaka to i tak najwyższa kara jaka może nas spotkać to 500 zł.
Człowiek wiadomo - nie wielbłąd, pić musi. Ale z piwem problemu nie ma, same browary zgłoszą się do was, ustawią lodówki, nalewaki, dadzą kufle.
Cała śmietanka miasta będzie do was latać! Reklamy nie potrzebujecie - wasz lokal opiszą w prasie i będą zachwycać się wystrojem i oryginalnym menu. Struć też nikogo nie strujecie - puszki otwieracie na bieżąco, ryżu w lodówce przechowywać nie trzeba. Jak już zarobicie na lokalu będzie można interes twórczo rozwijać. Salon masażu gorącym piaskiem albo cuś w podobie. Pamiętajcie! Nie przeinwestować!
Ufka we własnej osobie :)
Skąd czytacie
A tyle czyta teraz :)
/
" />
Złota myśl RRK
PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości