Ufka Ufka
1954
BLOG

Księstwa udzielne

Ufka Ufka Rozmaitości Obserwuj notkę 42

Nie od dzisiaj piszę o wymiarze sprawiedliwości. Najbardziej oczywiście rzucają się w oczy przeciągane w nieskończoność sprawy, dziwne wyroki - raz za surowe, kiedy indziej za łagodne. A przecież docierają do nas tylko niektóre głośne z różnych powodów sprawy. Oczywiście cicho, sza, bo "nie wolno komentować wyroków". Których? Tych, w których skazuje się na wieloletnie więzienie czy tych w którym tę samą osobę się uniewinnia?
Ale ja dzisiaj chciałam o innych nietykalnych. Oni czają się w tle i tylko czasami ich rzecznicy stają w świetle reflektorów. Chodzi o prokuratorów. Są niezależni od nikogo - o żadnej hierarchii mowy nie ma, nawet Prokurator Generalny niewiele może.
Tylko trzy przykłady z ostatnich miesięcy ich radosnej działalności.
Sprawa Patyka. Jedna z prokuratur wyciągnęła go z niebytu, w czasie gdy zapadał wyrok na zupełnie kogo innego, oskarżonego przez innego Udzielnego Księcia.Możemy tylko cieszyć się, że Patyk wypłynął dzień przed zapadnięciem wyroku no i że sędzia czyta gazety (jak Premier).
Druga sprawa - śledztwo przeciwko Mariuszowi Kamińskiemu i jego zastępcom (CBA). Sąd umorzył sprawę - widocznie tak była dęta. Czy zwierzchnicy nie powinni się przyjrzeć nadgorliwcom? No, ale jak mogli się przyglądać, kiedy to pewnie oni inicjowali śledztwo?
No i ostatnia sprawa - Marcina P.
A to tylko te najgłośniejsze, ile jest takich o których w ogóle nie wiemy? Albo kiedy się dowiadujemy z mediów, że prokuratura nie potrafiła znaleźć sprawców (chociaż wszyscy wiedzą o kogo chodzi) albo umorzyła , bo nie dopatrzyła się znamion przestępstwa. Albo odwrotnie - ściga przez wiele miesięcy, wzywa świadka za świadkiem, powołuje biegłych bo koniecznie chce komuś coś przypucować. Najgorsze, kiedy nie wzywa - ale podejrzany siedzi w areszcie i siedzieć będzie przez wiele miesięcy - bo prokurator ma inne rzeczy na głowie. I proszę nie pisać, że o areszcie decyduje sąd. Widzieliśmy jak ostatnio zdecydował - w ciągu 24 godzin przeczytał tonę akt.
Co z tym robić? Wszyscy dyskutują o Marcinie P., o sprawie Premierowicza, w końcu o Giertychu. Ja bym chciała, aby z tej sprawy wyciągnięto wreszcie jakieś wnioski.
Tak - sędziowie, prokuratorzy muszą być niezawiśli, ale...Lekarze też się mylą ale za ich pomyłki muszą płacić ubezpieczalnie. I prowadzi się statystyki. Przy takiej i takiej operacji może być taki procent powikłań. Przy bardziej skomplikowanej - wyższy. Szpitale, które "osiągają" wyższe wskaźniki są kontrolowane, mają kłopoty z uzyskaniem pieniędzy z NFZtu, muszą likwidować oddziały.
Tu mogłoby być podobnie. Zwłaszcza, że chodzi o konkretne paragrafy. Ja wiem, że sądownictwo u nas i w Stanach to zupełnie coś innego. Jednak w powieściach przewija się ciągle motyw prokuratora, który walczy o skazanie. I jego porażka, kiedy tę walkę przegrywa. Bo to przecież on musi przygotować akt oskarżenia dla sądu.I jak skopie sprawę to obrona to wykaże. U nas przecież podobnie, prawda? No więc może przyjrzeć się tym, którzy wiecznie przegrywają?
No i przede wszystkim zrobić coś z tymi aresztami. Trzeba skończyć z fikcją, że to sąd decyduje o areszcie. Tak naprawdę rzadko kiedy decyduje tylko zwykle przyklepuje decyzję prokuratora. "Rekordzistą" jest Marian Weger, który siedzi już dziewięć lat, przy czym najwyższa kara za jego przestępstwa wynosi lat osiem.
Teoretycznie areszt "wydobywczy" w Polsce jest czasowo ograniczony. Praktycznie prokurator może pod byle powodem ("nowe" wątki w śledztwie) prosić o przedłużenie, a sąd w 90% wypadków się na to zgadza.
Nie może być takiej uznaniowości! Trudno - jest ważna sprawa, wszystkie ręce na pokład i prokurator dostaje wszelkie wsparcie. MUSI zakończyć duperelną sprawę w ciągu trzech miesięcy, a bardzo skomplikowaną w ciągu roku. Jak mu się nie uda - trudno, musi podejrzanego wypuścić z aresztu. W końcu są inne środki - meldowanie się na policji, zabranie paszportu. Może wtedy prokuratura przestanie się zajmować kradzieżą batonika przez emerytkę czy pianiem koguta o nieodpowiedniej porze. Bo ja rozumiem, że czasami prokurator musi odpocząć, ale nie wtedy, kiedy ma 30 podejrzanych w areszcie. Zwłaszcza, że w wielu krajach cywilizowanych okres pobytu w areszcie zalicza się do kary stosując mnożnik.Czasami nawet 1:1,5. Bo areszt jest GORSZY od więzienia pod każdym względem. A my przegrywamy sprawę za sprawą w Strasburgu

Ufka
O mnie Ufka

Ufka we własnej osobie :) Skąd czytacie A tyle czyta teraz :) / " /> Złota myśl RRK PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (42)

Inne tematy w dziale Rozmaitości