Zguba

Znajomy kamerzysta (teraz już wiecie dlaczego zawsze ich pozdrawiam) wpadł wczoraj do mnie i mówi:
Wiesz, odbywała się jakaś gonitwa za politykami po korytarzach Sejmu, coś komuś wypadło z kieszeni, mało zębów nie wybiłem bo się potknąłem. Nie mam siły czytać tych robaczków, masz. I daje mi jakiś kalendarzyk oprawny w ładną brązową skórkę.
No to wzięłam się za czytanie, będzie wiadomo komu odesłać.
31.08
Każdy się czepia, że bębnię palcami w Sejmie. A co mam robić? Kiedyś sobie mogłem kopnąć jakąś doniczkę w gabinecie, stłuc wazon, a teraz? Wszystko plastikowe, Tomek mówi, że sprzątaczki się buntują, a Vincent nie chce dawać na premie. Raz kopnąłem szybę, ale dotąd mnie noga boli, bo pancerna

3.09
Ale jazda! Igor wymyślił ustawkę z mdlejącymi - dla mnie i dla Bronka. Tyle, że mu nikt nie powiedział, stał jak słup jak jeden podstawiony mdlał. U mnie fajtnął dzieciak, Tomek mu obiecał podwójne lody. Rzuciłem się ratować fachowo, usta-usta, na szczęście zaraz dzieciaka zabrali. Lody sobie zje, jak sam kupi, niech się uczy gówniarz od małego

13.09

No co za debil! Gorszy od mojego Michała! Nie mógł jakiejś skrzynki sobie założyć - np Józef Pszczoła? Wtedy by Tomek mógł do niego mejla wysłać co z tym Marcinem robić! Sędzia, to chyba studia kończył, nie? Tak się dał podejść, Igor musi jakąś przykrywkę wymyślić! Bo tylko Gdańsk i Gdańsk, może jakąś kampanię reklamową?

15.09

Igor mówi, że muszę iść na całość. Przyniósł listę najmniej lubianych ministrów. No niestety na pierwszym miejscu jestem ja:(( Przecież siebie nie wymienię, no nie?
Ale na drugim Arłukowicz. No i to mi się już podoba! Igor mówi tak: wystąp, powiedz o biednych dzieciach z Centrum, przy okazji możesz przy...ć Bronkowi, że nie dał lekarzom odznaczeń i zaraz ci słupki polecą! Nooo... mogę gadać godzinami! Powiem tak: przyglądałem się długo jak ten agent rozp..ł służbę zdrowia, jak emerytom od ust leki odejmował, jak się konfliktował z aptekarzami, ale mówiłem sobie - młody, musi się uczyć. Ale dzieci? Tu przelała się czara goryczy! Gdyby mój wnuk - a przecież nie każdy ma wnuka...o już wiem! Dostałem list od  pana Piprztyckiego - i tak dalej i tym podobne. Muszę mieć czystą chusteczkę, dyskretnie sobie oczy obetrę...Tylko cholera kto zechce to ministerstwo? Z łapanki wezmę?