Ufka Ufka
1154
BLOG

Uśmiech proszę!

Ufka Ufka Rozmaitości Obserwuj notkę 68

Nie można ciągle zajmować się polityką, prawda? Kiedyś było łatwiej - był Salonik Kameralny, teraz chadzam na różne blogi, gdzie można od niej odetchnąć. Jest parę takich kultowych gdzie na masaż przepony zawsze można liczyć.
Jestem w doskonałym nastroju bo świeci słońce - wysoka temperatura do niczego niepotrzebna, wystarczy światło. No i jutro, pojutrze będzie też świeciło.
I to mnie upewnia, że Pan Bóg ma duże poczucie humoru - w poniedziałek nie padało, w środę, czwartek... nie a we wtorek ulewa! Chyba Bóg też chciał zobaczyć tych pływaków na Narodowym. Na szczęście z góry wiedział, że nic groźnego się nie stanie, a odrobina oddechu nam się należy.
Dzisiaj piątek, więc przyjemne z pożytecznym - odwiedziny na Wiatracznej. Na przystanku pan około pięćdziesiątki z pięknym irokezem. Lubię fantazję no i zdecydowanie wolę irokezy od pożyczek. No wiem, trzeba mieć włosy:(( Ale zastanawiam się - może jest jakiś klej do skóry? I zamiast tupeciku można by sobie przykleić irokeza na łysej pale?
Na Wiatracznej jesienne szaleństwo - pomidory, w tym moje ulubione malinowe, bakłażany papryka, śliwki, gruszki...można wyliczać i wyliczać. Mam swoje ulubione stoiska jedyny problem z pieczywem - bo chciałoby się ciągle eksperymentować.
Wczoraj słuchałam pani Brydak - epidemiolożki. Straszyła grypą, nawoływała do szczepień. Wypadła mało przekonująco bo była strasznie przeziębiona (wiem, odróżniam).
Ja kiedyś też byłam ciągle szczepiona, bo z łap rodzinnych lekarzy (przynosili, szczepili, żadne wymówki typu - źle się dzisiaj czuję nie pomagały) wpadłam w łapy Dyrekcji Mojej Kochanej - Ufka, na szczepienie marsz! Na drugim piętrze już czekają! Teraz lekarze daleko, Dyrekcja na emeryturze, druga oszczędza a ja zamiast do apteki na bazarek.
Choroba mi nie grozi bo jestem potrójnie zabezpieczona - jestem wierząca (a tacy podobno rzadziej chorują i szybciej wracają do zdrowia), jestem optymistką - j/w no i jestem z Ciemnogrodu.
Więc nabywam na bazarze winogrona, żurawiny, imbir, czosnek, paprykę, cukinię, śledzie, jakieś ziarna typu soczewica, fasole różnego rodzaju i mam gdzieś apteki.
Na bazarku wypatrzyłam znowu pana, który z dużej torby sprzedawał ocieplane legginsy - już jedna parę kupiłam, ale dla kogoś z rodziny, zaćmienie mnie ogarnęło, że nie kupiłam sobie na rower. Legginsy są w oszałamiającej cenie 5 zł - już wtedy miałam wątpliwości, no, ale skoro sprzedaje ciągle to chyba nie kradzione? Podejrzewam raczej nieopłacenie cła (legginsy z Hiszpanii) i byłabym wdzięczna, gdyby Vincent wystawił jakąś skarbonkę na Świętokrzyskiej - wrzuciłabym 5zł za obie pary i bylibyśmy kwita. 2,50 za cło, 2,50 za szarą strefę. Wiem - uczciwi kupcy z bazaru...ale ja tam kupuję tylko żarcie.  Wspomogę św.Antoniego w moim kościółku - pójdzie na biednych - więc pewnie lepiej.
A skąd tytuł? Nie lubię autobusowych wandali, ale na czarnej ramie białą farbą w tym autobusie na Wiatraczną przeczytałam polecenie: Uśmiech proszę! No to przekazuję dalej!

 

Ufka
O mnie Ufka

Ufka we własnej osobie :) Skąd czytacie A tyle czyta teraz :) / " /> Złota myśl RRK PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (68)

Inne tematy w dziale Rozmaitości