W części czwartej dalej omawiam kontekst społeczny roku 1978, w tym: temat mediów publicznych, czyli radia i telewizji, zagadnienie używania magnetofonów w praktyce, sprawy ekonomiczne oraz porównanie Polski z zachodem
W części trzeciej omówiłem kontekst społeczny roku 1978, czyli: sprawy transportu osób na wsi, fotografii, komunikacji międzyludzkiej, listów i telefonów, oraz układów z reżimem, za komuny.
To już ostatnia, czwarta część.
Teraz spójrzmy na sprawę dostępu ludzi do mediów. Wydaje się, że w Emilcinie w niektórych gospodarstwach były radia. Jak pamiętam, pani Popiołek, matka dzieci, które widziały ten sam pojazd Kosmitów co Jan Wolski, w momencie gdy pojazd przeleciał nad ich gospodarstwem, to ona słuchała radia, jakiejś konkretnej audycji, chyba o zdrowiu. Radio to prostszy i tańszy sprzęt, dlatego był dostępny na wsi. Na przykład mój wujek na wsi, w latach pięćdziesiątych bodajże, albo w czterdziestych, sam zrobił najprostsze domowe radio, tak zwane “radio kryształkowe”. Tego typu radia zyskały popularność wśród amatorów i hobbystów od początków XX wieku. Ale ten wujek pewnie odziedziczył talenty po moim dziadku, który był wyjątkowo zdolnym człowiekiem. Naprawiał zegarki ludziom, i zegar na kościele również. A w gospodarstwie zrobił turbinę wiatrową, wytwarzającą prąd. Jeszcze przed elektryfikacją.
Wróćmy do tematu mediów. Radio państwowe nadawało w 1978 roku na czterech kanałach. Prywatnych stacji w komunizmie nie było, bo wszystko musiało być pod kontrolą komunistów. To był totalitarny reżim. Ale w radiu można było również odbierać stacje antykomunistyczne, nadające z zagranicy, czyli “Głos Ameryki” i “Wolną Europę”. Oprócz bibuły, demonstracji, rozmów na różnych spotkaniach w domach, były to ważne źródła informacji o walce opozycji z komunizmem. Może to były nawet najważniejsze źródła informacji, ale były kłopoty ze złapaniem tych stacji, bo komuniści je zagłuszali. Tu również wspomnę o moim dziadku. W okresie stalinowskim dziadek mój miał radio z okresu wojny, na którym słuchał “Wolnej Europy”. Na to radio miał specjalną skrytkę w stole, gdyż komuniści ścigali za słuchanie takich stacji, i można było za to trafić do więzienia.
Można też było słuchać na przykład zachodniego Radia Luksemburg, z muzyką młodzieżową. Ale akurat od 1978 roku, po przebudowie masztu nadającego i pogorszeniu jakości sygnału w Polsce, jego popularność zaczęła spadać na rzecz Programu 3 Polskiego Radia.
Natomiast telewizor na wsi w 1978 roku to była rzadkość. Jan Wolski na pewno go nie posiadał. A więc nie mógł z telewizji posiąść wiedzy o Kosmitach Marsjanach, jak twierdzili niegrzeczni milicjanci.
Telewizory w tamtych czasach były głównie lampowe. To były ogromne urządzenia, gabarytowo wielkości piekarnika. Ważyły od 30 do 50 kilogramów. Powoli, raczej w miastach, wchodziły do mieszkań mniejsze telewizory tranzystorowe. Ale w tamtych czasach w ogóle z zakupem telewizora były problemy. Jak po wszystko w komunizmie, trzeba było stać po nie w długich, czasem wielodniowych kolejkach. A do tego, telewizor kosztował kilka średnich pensji.
Ponadto te lampowe telewizory bardzo często się psuły. Pewnie się głównie przepalały w nich lampy elektronowe. Ufolog Witold Wawrzonek, inteligentny człowiek, ten co zawiadomił Zbigniewa Blanię o Emilcinie, wyspecjalizował się w naprawie telewizorów. W ten sposób dorabiał, albo nawet z tego żył. Dzięki temu miał również dużo kontaktów z klientami. I tą drogą dowiedział się o Kosmitach w Emilcinie.
Od 1970 roku telewizja nadawałana dwóch kanałach: jedynce i dwójce. Miała też swoje oddziały, na przykład oddział łódzki. Właśnie ten oddział telewizji zrealizował film dokumentalny o wydarzeniach w Emilcinie, z którego to dokumentu, między innymi, pobrałem wypowiedzi Jana Wolskiego, i wykorzystałem we wpisie ‘Najlepsze zbiorcze opracowanie relacji Jana Wolskiego’, w mojej małej pracy naukowej.
W aspekcie telewizji i Emilcina warto wspomnieć o jeszcze jednej sprawie. Od września 1977 na antenie programu pierwszego zaczął być emitowany najsłynniejszy program popularnonaukowy epoki PRL-u. czyli program “Sonda”, prowadzony przez Zdzisława Kamińskiego i Andrzeja Kurka. Krótko po tym starcie, jeszcze w 1977 roku, Witold Wawrzonek wysłał do tego programu swoje zdjęcie UFO. Redaktorzy “Sondy” wysłali to zdjęcie do zaufanej twarzy ufologii w PRL, czyli do Zbigniewa Blani, z prośbą o konsultację. Blania Bolnar, podobno po odpytaniu Witolda Wawrzonka o szczegóły, stwierdził, że zdjęcie jest sfałszowane. Jeśli zdjęcie Wawrzonka było rzeczywiście sfałszowane, to trzeba przyznać, że Wawrzonek miał tupet wysyłając je do państwowego programu, i to w czasach komunizmu. Ale niektórzy uważają, że to zdjęcie mogło być prawdziwe.
I takim to sposobem poznali się Witold Wawrzonek ze Zbigniewem Blanią, jeszcze przed zdarzeniami w Emilcinie. Właśnie dzięki temu wydarzeniu, tej konsultacji zdjęcia UFO, Wawrzonek w maju następnego roku zawiadomił Blanię o spotkaniu Jana Wolskiego z Kosmitami.
Jeszcze dodatkowo, co najmniej dla formalności, w związku z możliwością nagrywania głosu kamerą w tamtych czasach w zasadzie tylko przez telewizję, oraz w temacie niemych kamer nielicznych śmiertelników, oraz faktu braku w tamtych czasach telefonów komórkowych czy kamer z dźwiękiem, to trzeba wymienić taki sprzęt nagrywający dźwięk, jak magnetofon. Dla najmłodszych informacja. To taki sprzęt, co nagrywa, ale tylko dźwięk, na taśmę magnetyczną, czyli na taśmę z tworzywa sztucznego, pokrytą materiałem ferromagnetycznym, zamkniętą w małej kasecie plastikowej. A w dużej wersji na taśmę nawijaną na szpule. Dźwięk jest nagrywany za pomocą głowicy elektromagnetycznej.
I właśnie takie nagrania magnetofonowe to dwa z czterech źródeł nagrań wypowiedzi Jana Wolskiego, które wykorzystałem we wpisie ‘Najlepsze zbiorcze opracowanie relacji Jana Wolskiego’.
W ogóle pierwszego nagrania Jana Wolskiego dokonał Witold Wawrzonek, właśnie magnetofonem. Niestety, taśma ta uległa zniszczeniu przez deszcz, ale zachował się podobno jej stenogram.
Blania też wszystkie rozmowy nagrywał na magnetofon. I te kasety się zachowały. Przejął je naczelny sceptyk emilciński. Chyba wszystkie.
Zniszczenie zapisu na taśmie bardzo często się zdarzało. Nagraniu zagrażała woda, wkręcanie się taśmy i jej zrywanie przez magnetofon, przypadkowe skasowanie innym nagraniem, rozmagnesowanie taśmy.
Jeszcze poruszę dwa moje spostrzeżenia w dziedzinie finansów, bo to też jest ważny czynnik społeczny.
Przeciętne wynagrodzenie w 1978 roku wynosiło prawie 5 tysięcy. Mniej więcej tyle, co w roku 2019, pomijając aspekt brutto i netto. Czyli można było wtedy porównywać sobie ceny z obu epok, w relacji do pensji.
Co do wartości oczywiście, bo to już były inne jednostki walutowe, gdyż w 1995 roku nastąpiła denominacja. Jeden nowy złoty zastąpił 10 tysięcy starych złotych. Denominacja była efektem hiperinflacji na początku 1990 roku, która była skutkiem działań komunistycznych rządów i oszalałej ideologii wolnego rynku, za wszelką cenę, nawet kosztem ludzi.
Druga sprawa. Ostatnio sobie tak wyliczyłem, że w czasach PRL, w ramach gospodarstwa rolnego, można było się utrzymać, a nawet rozwijać gospodarstwo, mając jedną osobę na hektar gospodarstwa. Tak średnio. CzyliWolski miał 7 hektarów ziemi oraz 6 osób do utrzymania. I w 1978 roku rozwijał się, kupił klacz, rozmnażał ją, synowie robili pustaki, pewnie na nowy dom.
Podobnie było u mnie w rodzinie. Też 7 hektarów bodajże, 7 osób do utrzymania, ale chyba lepsza ziemia była, więc już przed rokiem 1978 powstał duży murowany budynek gospodarczy z zagrodami dla zwierząt.
Na zakończenie tych rozważań, podsumuję je taką informacją. Gdy my w komunizmie, w 1978 roku, cieszyliśmy się jak małe dzieci, z instalacji telefonu stacjonarnego w mieszkaniu, na przykład w dużym mieście, to w USA wysłano pierwszy spam, zaś już od kilku lat amerykanie zainteresowani komputerami mogli przesyłać między sobą maile. Tu również widzimy różnicę między komunizmem a zachodem.
Na tym kończę ten wpis, czwarty z cyklu emilcińskiego. Pozdrawiam serdecznie wszystkich czytelników i życzę miłego tygodnia.
Moja baza wiedzy o Kosmitach i dowody na ich obecność: https://www.youtube.com/@piotrh.3567
Inne tematy w dziale Społeczeństwo