'Oprawa przedmeczowa' kibiców Resovii. Fot. Jerzy Kowalczyk.
Newsweek.pl
'Oprawa przedmeczowa' kibiców Resovii. Fot. Jerzy Kowalczyk. Newsweek.pl
ulanbator ulanbator
1071
BLOG

Kult agresji polskich kiboli

ulanbator ulanbator Polityka Obserwuj notkę 9

Przez Polske przetoczyla sie ostatnio kolejna dyskusja na temat zachowan naszych kibicow, tym razem powodem byl wyjazdowy mecz polskiej reprezentacji na Litwe, i burdy wywolane tam przez nich. To co sie tam ostatnio wydarzylo, jest szczegolnie niepokojace w kontekscie zblizajacego sie Euro 2012.

Smiem twierdzic, ze w Polsce brutalnosc gangow kiboli jest znacznie wieksza, niz ma to miejsce na Zachodzie, nawet porownujac ja do slynnych ekscesow angielskich fanow z lat osiemdziesiatych. Nie wiem dokladnie ile ofiar smiertelnych pochlonely juz ich wojny, chociazby te w Krakowie, ale sa to liczby niespotykane w jakimkolwiek innym cywilizowanym kraju, gdzie agresja rowniez wystepuje, ale z tego co wiem kibice tam sie wzajemnie nie zabijaja. Ofiary smiertelne mialy miejsce rowniez w Lodzi, gdzie w wyniku “ustawki”pomiedzy dwoma grupami fanatykow lokalnych druzyn, zginal ostatnio mlody czlowiek.

Niektorzy ze znawcow tematu twierdza, ze dopoki bojowki roznych druzyn bija sie pomiedzy soba w ustronnych miejscach, i nie niszcza przy okazji cudzego mienia, oraz nie atakuja postronnych ludzi, to mozna na to zjawisko przymykac oko. Jednak, warto przy okazji zaznaczyc, ze za skutki ewentualnych obrazen uczestnikow podobnych zajsc, koszty i tak ponosi spoleczenstwo. Jednak co najistotniejsze, kult agresji pielegnowany przez kiboli, nawet ujety w jakies zasady, czym mialy byc wlasnie owe ustawki w ustronnych miejscach, przy kazdej nadazajacej sie okazji bierze gore, i dochodzi do ekscesow wszedzie tam gdzie sie oni pojawiaja. I nie sa to wylacznie miejsca ustronne. Swietnym tego przykladem sa wlasnie ich ostatnie ekscesy na Litwie.

Wedlug ostatnich doniesien prasowych i raportow policji, kibolskie bojowki w Polsce, coraz bardziej przypominaja zorganizowane gangi przestepcze, z wlasna hierarchia i hersztami, ktorzy szacunek wsrod kumpli zdobywaja podczas walk z kibolami innych druzyn. Czesto, sa oni uwiklani w handel narkotykami i rozboje. I co najbardziej przerazajace, czesc z tych bojowkarzy znajduje zatrudnienie przez kluby przy organizacji meczow np. przez Lech Poznan, gdzie niejacy: “ Gadoma” i “ Kupa” ludzie z wyrokami za rozboje, odpowiadaja obecnie za porzadek na stadionie, co nie przeszkadza wladzom klubu. Niestety, wlodarze Lecha nie poszli sladem wlasciecieli Legii, ktorzy kilka lat temu wypowiedzieli zdecydowana wojne stadionowym bandytom. A jesli polskie kluby nie beda sie wspierac wzajemnie w tej walce, i nie beda w niej konsekwentne, to bandyckie hordy w koncu przejma calkowita kontrole nad polska pilka, i prawdziwym kibicom przyjdzie pewnie ogladac panoszacy sie na stadionach kult agresji, zamiast przyjemnosc ogladania meczow.

Konsekwencje zachowan polskich kiboli daleko wykraczaja poza wewnetrzna sprawe Polski, i ich zachowania maja wplyw na to jak Polska jest odbierana za granica. Antysemickie przyspiewki, transparenty, oraz rasistowskie napisy na scianach, skrzetnie odnotowuja zagraniczne agencje prasowe, co z kolei dla wielu ludzi niechetnych Polsce stanowi bezsporny dowod na wyjatkowy antysemityzm Polakow. I trudno sie przed takimi zarzutami bronic. Pomimo bardzo dobrej organizacji obchodow 60 rocznicy likwidacji lodzkiego getta, w 2004 roku, w ktorych udzial bralo tysiace Lodzian i setki gosci z calego swiata, w tym grupka ocalalych z pozogi wojennej Lodzkich Zydow, glowny ich organizator, owczesny Prezydent Lodzi Jerzy Kropiwnicki, musial sie tlumaczyc z pojawiajacych sie na scianach lodzkich kamienic napisow typu “Zydzi do gazu” “widzew zydzew” itp.

Kult agresji polskich kiboli to glepszy problem polskiej duszy. Rozklad wiezi miedzyludzkich, brak oparcia w instytucjach panstwa i wysokie bezrobocie, to idealne warunki do szukania przez mlodych ludzi oparcia w grupach gdzie moga poczuc sie mocni. W spoleczenstwie braku zaufania spolecznego jakim jest Polska, kompleksy i lek rodza agresje, ktora w zdecydowanie mniejszym stopniu wystepuje w spoleczenstwach zachodnich.

Zdecydowane dzialania prawne przeciwko stadionowemu bandytyzmowi, to istotny, ale tylko jeden z elementow walki z tym zjawiskiem. Potrzebna jest tutaj rowniez gleboka analiza co naprawde za tym stoi. Trudno w Polsce o jakiekolwiek trwale zmiany, gdy z jednej strony panstwo zdecydowanie zwalczac bedzie kiboli, a z drugiej strony bedzie tolerowac bezprawie w wielu innych obszarach jego dzialania, jak np. korupcje w sluzbie zdrowia.Nie sposob zeby Polacy osiagneli stan poczucia bezpieczenstwa zycia we wlasnym kraju, czyli to co najbardziej pomoglo by w walce z codzienna agresja, gdy na codzien obserwuja oni skorumpowanych politykow, lekarzy, sedziow, oraz bezsilnosc panstwa wobec nich. A takze niefunkcjonalne media wybiorczo opisujace te zjawiska. Niektore zachowania lekarzy np. doktora G, z punktu widzenia panstwa prawa, niewiele roznia sie od zachowan stadionowych kiboli. Moim zdaniem, Doktor G, to wlasnie taki przyklad kibola w bialym fartuchu. I choc obecna krucjata GW przeciwko bandytyzmowi stadionowemu, jest jak najbardziej sluszna, i zaslugujaca na wsparcie, to jej niedawna zdecydowana obrona doktora G przed prawnymi i moralnymi konsekwencjami jego poczynan, jest dobrym przykladem na podwojna moralnosc tej gazety w opisywaniu patologicznych zjawisk w Polsce

Trudno miec nadzieje ze do czasu rozpoczecia Euro w 2012 zmieni sie mentalnosc polskich kiboli. Ale mozna zakladac ze bedzie zawarty jakis rodzaj ukladu, i beda oni unikac zadym i walk pomiedzy soba. Ciekawe, czy opamietaja sie oni rowniez w przypadku gdy w Polsce pojawia sie np. kibice angielscy? Gdyby tylko udalo sie ograniczyc wplyw bojowkarzy na atmosfere wokol polskiej pilki, to o sukces mistrzostw mozna byc spokojnym, bo reszta kibicow prezentuje sie bardzo przyzwoicie. Oklaskiwanie przez nich hymnow obcych panstw, wyraza szacunek wobec przeciwnikow, i stanowi wyjatkowy gest, raczej niespotykany gdzie indziej. Gest ten nawiazuje do polskiej tradycji tolerancji i goscinnosci, i jest zaprzeczeniem antysemityckich i rasistowskich wyzwisk i chamskiego wygwizdywania przyjezdnych. Mam nadzieje ze podczas Euro na stadionach zagosci wlasnie typowo polska goscinnosc i tolerancja.

 

 

 

 

 

ulanbator
O mnie ulanbator

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Polityka