Krzywdzace nas slowa Baracka Obamy mnie nie zaskoczyly. Nie dziwi mnie, ze glowa najpotezniejszego panstwa w swiecie klepie to co w amerykanskich i zachodnioeuropejskich mediach juz dawno stalo sie norma, ze oto w Polsce podczas Drugiej Wojny Swiatowej istnialy ponoc Polskie Obozy Smierci.
Cala ta sytuacja pokazuje jak niewiele znaczacym panstwem jestesmy, bo jezeli wezmie sie pod uwage wysilek roznych polskich organizacji rzadowych i pozarzadowych w walce z krzywdzacymi nas stereotypami, to widac jak mierny skutek te wszystkie wysilki przynosza.
Po drugiej stronie brakuje najwyrazniej woli aby wrazliwosc Polakow w tej materii uszanowac, bo co jak co, ale nikomu w miare rozgarnietemu, uczciwemu i znajacemu choc odrobine historie okresu Drugiej Wojny Swiatowej nie powinno przejsc nawet przez mysl, ze Polska miala jakikolwiek wplyw na funkcjonowanie hitlerowskich obozow zaglady.
Widac po tym, ze u wielu ludzi majacych wplyw na przestrzen medialna w Stanach i Europie Zachodniej tej elementarnej uczciwosci po prostu brakuje.
Glos Polakow probujacych owa narracje obalic jest oczywiscie wazny, i nalezy miec nadzieje, ze wreszcie odbije sie jakos w swiadomosci publiki na zachodzie, ale trudno nie odniesc wrazenia, ze jest mocno spozniony, bo wtedy kiedy nalezalo zdecydowanie reagowac, o ile dobrze pamietam, takich zdecydowanych glosow sprzeciwu zabraklo.
Mam tu na mysli film Spielberga „Lista Schindlera” ktory jak wiadomo byl angielskojezyczny, i byl realizowany w Polsce, a jednym z niewielu fragmentow polskiej mowy byly tam slowa kobiet- strazniczek Oswiecimia odzianych w esesmanskie mundury i poganiajacych zydowskie wiezniarki.
Film Spielberga osiagnal masowa publike , i byl rozpowszechniany na calym swiecie jako oparty na faktach. Wlasnie w filmie Spielberga doszukiwal bym sie najwiecej szkod w powielaniu sterotypow na temat rzekomego udzialu Polakow w zbrodniach hitlerowskich.
Stad tez trudno sie dziwic slowom jednego z komentatorow, ktore przeczytalem dzisiaj pod notka o wpadce Obamy na internetowej stronie „The Huffington Post”. Stwierdzil on wprost, ze Polacy sami sa sobie winni, bo byli przeciez straznikami w obozach zaglady.
Pomimo wszystko od Prezydenta Stanow Zjednoczonych, absolwenta Harwardu, mozna by spodziwac sie czegos wiecej, no chyba ze on tez wiedze o swiecie czerpie z filmow opartch na faktach, a z faktami sie przeciez nie dyskutuje.
Inne tematy w dziale Polityka