Nawet na moment redaktorzy z Czerskiej nie tracą czujności na froncie walki z polskim faszyzmem. Tym razem święte oburzenie wywołała akcja Młodzieży Wszechpolskiej mająca na celu obdarowanie kartkami świątecznymi zapomnianych repatriantów ze Wschodu.
W samej akcji nie było by być może nic złego, podkreślają czerscy, gdyby nie fakt, że owe kartki zrobiły dzieci z podstawówki w Czarnej Białostockiej, a to już według nich, zakrawa na jawny sojusz faszystów z władzami szkoły. Odtrąbiono więc skandal na stronie głównej gazeta.pl.
Tym razem w roli królika z kapelusza nie wystąpił żaden dyżurny autorytet mający zasługi na froncie walki z brunatną zarazą oplatającą Polskę, a jakiś zatroskany rodzic, dostrzegający owe zagrożenie, którego gazeta chętnie przy okazji cytuje: "Jest to karygodne. Jak szkoła może współpracować z jakąkolwiek organizacją polityczną, a taką w szczególności?" Pyta cytowany w gazecie rodzic.
I tak oto chwalebna inicjatywa wysłania wschodnim repatriantom kartek świątecznych stała się skandalem.
Przyznam szczerze, że pomimo tego, że znane mi są wrzutki gazety w związku z rzekomym zagrożeniem faszyzmem w Polsce, to ta „afera-skandal” przez nich spreparowana, swoją głupotą przebija wielokrotnie wszystko to co tam się w podobnym klimacie dotychczas pojawiło.
Mam nadzieję, że ów straszny "skandal", nie zniechęci ludzi, którzy podobne akcje organizują, do ich kontynuowania, bo o repatriantach ze Wschodu zapewne mało kto dziś pamięta.
Na koniec zacytuję jeden z komentarzy pod owym tekstem z gazety, który wywołał najwięcej przychylnych ocen:
" Nie rozumiem w czym problem, Czy MW to legalna organizacja? Tak. Czy zrobili coś złego? Nie. Czy zrobili coś chwalebnego? Tak. Czy szkoły współpracują z innymi organizacjami o szerokim spektrum światopoglądowym? Tak. Czy powyższy artykuł jest dyskryminujący względem jednej z legalnie działających organizacji? Tak."
Inne tematy w dziale Polityka