Niewiele trzeba się natrudzić aby znaleźć temat do napisania notki. Bezdenną skarbnicą ku temu od lat pozostają strony GW, a już szczególnie wszelkie wypowiedzi tam zamieszczane dotyczące śmiertelnego zagrożenia polskim faszyzmem, które gazeta wytwarza z szybkością chińskiej fabryki produkującej bawełniane podkoszulki. Jednak, nawet wśród tego ogromnego bogactwa w/w temacie, zawsze znajdzie się jakaś perełka zasługująca na szczególne wyróżnienie. I tak pozwolę sobie na krótką wzmiankę o rozmowie dziennikarskiej gwiazdy stajni Adama Michnika- Agnieszki Kublik, z gwiazdą polskiej socjologii- prof. Krzemińskim.
Dla mniej wtajemniczonych, obie w/w gwiazdy są przodownikami w walce z szeroko pojętym polskim ciemnogrodem.
I choć rozmowa o której mowa odbyła się dosyć dawno, bo w czerwcu ubiegłego roku, to temat pozostaje aktualny, bo jak zakładam, nasi bohaterowie nie tylko nie zmienili swojego gorącego zaangażowania w tropieniu wszelkich przejawów faszyzmu w Polsce, ale, wręcz, znacznie go rozwinęli. Bo przecież wiadomo, że licho nie śpi, i co rusz w zaprzyjaźnionych mediach można znaleźć na to dowody, jak chociażby wytropioną przez czujnych dziennikarzy GW jakąś swastykę namazaną na ławce szkolnej gdzieś w białostockim, czy mimikę Kaczyńskiego świadczącą o fascynacji zbrodniczym Adolfem.
We wrzutce z czerwca ubiegłego roku o której mowa prof. Krzemiński wyraził się m.in. następująco: „Nacjonalizm się w Polsce usadowił. Jestem przerażony.” Zapewne przerażona była również Agnieszka Kublik, jednak, kto się spodziewał, że przerażenie sparaliżuje pierwszą damę GW to mocno się rozczarował. I dalej pani Agnieszka stwierdza: „ 20, i 30 latkowie są dziś zafascynowane nacjonalizmem.” a następnie pyta przerażonego profesora: „ Czy to efekt braku edukacji?” W dużym streszczeniu pan profesor odpowiada, że źródłem brunatnej zarazy w Polsce jest wciąż żywa tradycja endecka, oraz narodowy katolicyzm, a dalej ubolewa, że w szkołach dzieciom nie pokazuje się związków nacjonalizmów z Holocaustem.
Z szacunku i z troski dla ewentualnego czytelnika tej notki nie będę dalej przytaczał wywodów prof. Krzemińskiego i błyskotliwych pytań pani Kublik dotyczących polskiej historii i teraźniejszości.
Zastanawiam się tylko z jakich podręczników historycznych obie gwiazdy GW czerpały wiedzę o rzekomych związkach członków przedwojennego polskiego ruchu narodowego ze zbrodniczym hitlerowskim nazizmem, bo gdyby czerpali ją z tych opartych na faktach, to zapewne byli by świadomi, że znaczna część przedwojennych narodowców w czasie wojny z narażeniem życia brała czynny udział w ratowaniu Żydów. Spośród wielu z nich bodajże najbardziej znany jest przykład Zofii Kossak-Szczuckiej działającej w Żegocie.
A więc śmiało można stwierdzić, że jakakolwiek próba przypisywania współodpowiedzialności za Holocaust polskim narodowcom, to podła manipulacja, zapewne na użytek bieżącej walki politycznej.
I na koniec, przypuszczam, że przerażenie to jedynie stan przejściowy gospodarzy, bywalców i wyznawców GW. Kolejnym stanem będzie zapewne panika, ponieważ trudno nie dostrzec obecnie w Polsce coraz bardziej widocznej potrzeby sięgania ludzi do własnych korzeni, któremu to zjawisku nieudolnie środowisko z Czerskiej próbuje dokleić łatkę zagrożenia nacjonalizmem. Zjawisko to szczególnie widoczne jest wśród młodego pokolenia Polaków, które wyraża się chociażby w ich zwrocie ku ideałom za które walczyli i ginęli Żołnierze Wyklęci.
Jednym słowem gwiazdy GW czekają trudne chwile.
Inne tematy w dziale Polityka