ulanbator ulanbator
1284
BLOG

"Powstanie Warszawskie" długo oczekiwany film wchodzi na ekrany

ulanbator ulanbator Kultura Obserwuj notkę 36

W piątek odbyła się w polskich kinach długo oczekiwana premiera dokumentalno-fabularyzowanego filmu pt. „Powstanie Warszawskie”. Zapewne, u wszystkich tych interesujących się historią Polski premiera ta jak i wszelkie szczegóły związane z filmem były znane na długo przed wejściem filmu na ekrany. Przypomnę tylko, że film ten jest zbiorem obrobionych cyfrowo i pokolorowanych kronik filmowych kręconych podczas Powstania, współcześnie udźwiękowionych i zmontowanych tak, aby obraz przedstawiał fabułę.

Od razu zaznaczam, że oprócz ogólnie dostępnych fragmentów w necie, całego filmu jeszcze nie widziałem. Zrobię to już wkrótce. Jednak, nie widzę przeszkód aby podzielić się wrażeniami z tego co już zdążyłem zobaczyć, oraz, co wywołuje we mnie dawno nie odczuwane podekscytowanie w oczekiwaniu na jakiś film, a przeżywane ostatnio bodajże za komuny, gdy wypad do kina stanowił jedną z niewielu atrakcji.

Temat Powstania Warszawskiego w kinie zawsze mnie pociągał. Jako chłopak z wypiekami na twarzy oglądałem „Kanał” a zwłaszcza „Kolumbów” z których to filmów bohaterami się tak bardzo utożsamiałem. Jednak, nigdy wcześniej nie było mi dane znaleźć się tak blisko tamtych wydarzeń, co zresztą jest oczywistą oczywistością w przypadku „Powstania Warszawskiego” biorąc pod uwagę fakt, że wszystko w tym filmie jest prawdziwe.

Zapewne, pokolorowany obraz przedstawiający zarówno walki w stolicy jak i życie jej mieszkańców podczas Powstania stwarza wyjątkowy wymiar, którego nie jest w stanie oddać czarno-biała taśma filmowa. To troszkę taka podróż w czasie, na wskroś realistyczna, bo bez barier jakimi w podobnych przypadkach zawsze były czarno-białe ujęcia.

Interesuje mnie wszystko co ma związek z Warszawą tamtych dni. Jakiego koloru były ubrania cywilów i żołnierzy, militaria Powstańców, kolory butów i wszelkiego rodzaju przedmiotów codziennego i niecodziennego użytku. Ciekawi mnie jak wyglądała Warszawa tamtych dni, zapewne już bez międzywojennego blasku, ale jeszcze nie zrujnowana tak doszczętnie przez barbarzyńców niemieckich. Jakiego koloru były budynki, ulice i chodniki. Jak wyglądały latarnie i wraki samochodów. Postaram się również zajrzeć na drugi plan, we wnętrza bram i podwórek, oraz, bacznie obserwować zachowania ludzi, w których, być może, mniej będzie pozowania niż w przypadku bezpośredniego kontaktu z kamerą. I jestem przekonany, że w tej warstwie film mnie usatysfakcjonuje.

Podobne wzmożenie jak po obejrzeniu zwiastunów „Powstania Warszawskiego” było we mnie po wysłuchaniu kilku piosenek Lao Che parę lat temu, z  albumu pod tym samym zresztą tytułem co wchodzący właśnie na ekrany film. Cieszy to, że wciąż znajdują się nowi ludzie z wizją i pomysłami, aby w ciekawy sposób przybliżyć Warszawę tamtych dni. Nie mogę się już doczekać kiedy pójdę do kina.

ulanbator
O mnie ulanbator

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (36)

Inne tematy w dziale Kultura