MJP MJP
506
BLOG

Konsumpcjonizm, Kapitalizm, Keynesizm

MJP MJP Społeczeństwo Obserwuj notkę 0

Konsumpcjonizm, Kapitalizm, Keynesizm

Konsumpcjonizm to owoc Keynesizmu, a nie wolnego rynku. Keynesizm zastąpił cnotę oszczędności „cnotą” rozrzutności.  Keynes twierdził, że popyt napędza podaż, a więc napędza gospodarkę, a ludzie oszczędzają zamiast wszystko wydawać, co hamuje gospodarkę i wywołuje kryzysy gospodarcze, a rynek jest niezdolny do samoregulacji i państwo musi interweniować, min. skłaniając ludzi do zwiększania popytu, do wydawania.

Uporządkujmy trochę pojęcia

Konsumpcjonizm - Jeden z głównych zarzutów wobec kapitalizmowi. Rozbuchana marnotrawna konsumpcja i materialistyczny hedonizm zdarzały się już tysiące lat temu, chociaż głównie wśród elit staczających się w dekadencję.  Współcześni badacze opisują to już jako powszechne społeczne zjawisko, sięgające swoimi korzeniami boomów gospodarczych  po II wojnie światowej.  - „Większość moich znajomych pracuje ciężej niż powinni, po to, żeby zarobić więcej pieniędzy, niż im naprawdę potrzeba, żeby kupować rzeczy, których naprawdę nie potrzebują, po to, żeby zaimponować ludziom, których tak naprawdę nie lubią” - Amosa Oza.  Zjawisko to nie jest jednoznacznie i jednomyślnie określone, bo różnie określa się granice w których konsumpcja jest już rozbuchana, marnotrawna, itd.

Kapitalizm –  Najkrócej: prywatna własność („środków produkcji”) + wolny rynek (swobodna wymiana dóbr). To najczęstsza definicja, ale wiele osób i grup (np. Marksiści) ma swoje własne. Technicznie nawet gospodarka z wysokim poziomem interwencjonizmu, oraz bardzo wysokim opodatkowaniem w wydaniu  socjaldemokratycznym jest kapitalistyczna. Pod  kapitalizm podpada tak Keynesizm jak i neoliberalizm, czy szkoła austriacka, więc jest to dość szeroka i zróżnicowana grupa. Większość zwolenników kapitalizmu/wolnego rynku (pojęcia stosowane zamiennie, ale mówi się że jest to nieprawidłowe) mówiąc że są jego zwolennikami mają na myśli konkretne jego wydanie np.: z minimalną ingerencją rządu w gospodarkę i minimalnymi podatkami. Przeciwieństwem kapitalizmu byłaby pełna „społeczna kontrola”(państwowa lub poprzez społeczne organizacje) nad „środkami produkcji” + Centralna/społeczna/”sprawiedliwa”/odgórnie ustalona/tak jak sobie ktoś wymyśli że powinno być, a przy wolnej wymianie nie jest/”każdemu według potrzeb” dystrybucja dóbr.

Keynesizm – Jedna z dwóch dominujących szkół w głównym nurcie ekonomi (obok neoliberalizmu).  Keynes opublikował swoje główne dzieło „Ogólna teoria zatrudnienia, procentu i pieniądza” w 1936 roku kwestionująca zasady klasycznej myśli ekonomicznej i czerpiąc inspirację z interwencjonistycznych prób radzenia sobie z wielkim kryzysem przez Hoovera i Roosevelta (ogłoszonych wielkim sukcesem, chociaż kryzys w USA trwał najdłużej ze wszystkich państw na świecie, a Roosevelt w swoim słynnym programie „New Deal” poza wielkimi robotami publicznymi i programami socjalnymi dopłacał rolnikom za niszczenie swojego zboża i palenie bawełny – w kraju w którym głód zaglądał ludziom w oczy).

Keynes odwrócił klasyczne prawo Say`a mówiące, że „podaż stwarza popyt”, na „popyt tworzy podaż”(To się samo aż prosi o Heglowską syntezę – popyt wpływa na podaż, a podaż wpływa na popyt).

Keynes stwierdził, że przyczyną „braku samoregulacji rynku” (kryzysów gospodarczych) jest „krańcowa skłonność do konsumpcji”, a więc sytuacja, w której w miarę wzrostu dochodów przy wzroście gospodarczym gospodarstwa domowe rozkładają dodatkowe środki na konsumpcję i oszczędności – że im większy wzrost dochodu, tym coraz większa część z tego wzrostu lokowana jest w oszczędnościach, a środki lokowane w oszczędnościach przestają napędzać popyt, przez co spadają zyski przedsiębiorstw, przez co zwalnia, a potem cofa się gospodarka. W obliczu pogorszenia gospodarczego ludzie zaczynają jeszcze więcej oszczędzać, co ma jeszcze bardziej pogłębiać kryzys. W okresie dekoniunktury zachodziło zdaniem Keynesa zjawisko samonapędzającego się „zwijania” gospodarki, polegającego na jednoczesnym spadku produkcji wynikającego ze zmniejszania się popytu na rynku i automatycznym ubożeniem społeczeństwa powodującego dalsze zmniejszanie popytu. Receptą Keynesa miała być interwencja państwa:

- Progresja opodatkowania dochodów osobistych grup zamożniejszych przy jednoczesnym zwiększaniu świadczeń społecznych na rzecz grup biedniejszych
- Masowe państwowe inwestycje i roboty publiczne
- Tanie kredyty
- Masowe drukowanie pieniędzy i rzucanie ich na rynek, co prowadzi do inflacji, która zjada oszczędności oszczędnych i jednocześnie zmniejsza realną wielkość/wartość pieniędzy które muszą oddać rozrzutni dłużnicy (a największym dłużnikiem jest zazwyczaj państwo).
- Zadłużanie się państwa, żeby sfinansować interwencję na rynku. (Co samo w sobie wyciąga kapitał z rynku dostępny przedsiębiorcom).
- Redukcja stóp procentowych

Więc głównie - zabierać środki tym którzy oszczędzają i przekazać je tym którzy je wydadzą. Zniechęcając ludzi do oszczędności, zachęcając ich do Konsumpcji, choćby mieli brać kredyty konsumpcyjne. Żeby człowiek nie oszczędzał, tylko wpadł w cykl ciągłej pracy na zmianę z konsumpcją. Czary mary mające rzekomo nakręcać gospodarkę, zamiast tradycyjnego zaciskania pasa i ciężkiej pracy.

Według Keynesa inwestycje nie zależą od oszczędności, lecz zależą od oczekiwań biznesu oraz dostępności kredytów. Według klasycznych koncepcji inwestycje (kapitał/środki na nie) biorą się z oszczędności!

Po II wojnie światowej keynesizm stał się wiodącą teorią makroekonomiczną (ciekawa korelacja czasowa z początkiem zjawiska konsumpcjonizmu). Wynikało to z dojścia do władzy partii socjalistycznych i socjaldemokratycznych, które keynesowski interwencjonizm państwowy zastosowały nie tyle w celu regulacji rynku, aby zapobiegać kryzysom gospodarczym, co jako narzędzia polityki społecznej. Polityka pełnego zatrudnienia, zwiększania sfery budżetowej, budowy sektora państwowego służyła wykazaniu się klasy politycznej aktywnością w zwalczaniu bezrobocia i ubóstwa. Demokratyczni politycy  zakochali się w tym modelu niesłabnącym do dzisiaj uczuciem, bo pozwalał im uzasadniać pokazowe inwestycje i rozdawnictwo ekonomicznym, jako rzekome dbanie o gospodarkę. Rozdymana sfera budżetowa okazała się atrakcyjnym projektem politycznym, umożliwiającym państwu i kierującym nim partiom politycznym stworzenie systemu rozbudowanego klientelizmu. Do roli klienta sprowadzone zostały całe grupy społeczne żyjące na koszt podatników z państwowego budżetu; rozbudowana sfera publiczna okazała się znakomitym polem eksploatacji dla średniego i niższego szczebla partyjnego zatrudnianego na państwowych etatach w państwowych instytucjach i w państwowych firmach. Ekonomiczne uzasadnienie dla „napędzania” gospodarki poprzez długi państwowe było jeszcze jednym niespodziewanym „prezentem” dla demokratycznych polityków, bo inwestycje i rozdawnictwo z kredytów widać teraz, a spłacać je będzie trzeba za wiele lat,  więc od dziesięcioleci prawie wszystkie zachodnie rządy zaciągają masowo długi, które później spłacać będzie ktoś inny.

Wśród ekonomistów, akademików i polityków keynesizm dominował od II wś do lat 70. Potem gospodarki stosujące go zaczęły podupadać – Bezrobocie, zadłużenie oraz inflacja wzrastały, a wzrost gospodarczy zamienił się w stagnację, albo w regres - nastąpił odwrót od teorii Keynesa, co doprowadziło do dominacji „neoliberalizmu” (Monetaryści, szkoła Chicagowska, Friedman), wywodzącego się z ekonomi klasycznej, który bronił zdroworozsądkowych zasad oraz krytykowali interwencjonizm państwowy. Postulowali ograniczenie sektora publicznego, zwiększenia swobody działalności gospodarczej ograniczenia roli związków zawodowych, zmniejszenia deficytu, prowadzenia odpowiedzialnej polityki monetarnej, ograniczenia świadczeń socjalnych. W ograniczonym zakresie ich postulaty wprowadzili Reagan (w latach 1980-1989) i Thatcher (w latach 1979-1990).

Lecz ta zmiana była bardziej teoretyczna, tymczasowa i ograniczona, bo w praktyce Keynesizm jest zbyt opłacalny dla polityków w demokratycznym systemie.

MJP
O mnie MJP

Nazywam się Michał Piekut, jestem katolikiem, rygorystą moralnym i uniwersalistą, dodatkowo popieram wolny rynek. Mam też stronę o nazwie Uniwersalizm Indywidualistyczny. https://www.facebook.com https://uniwersalizmindywidualistyczny.wordpress.com/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo