Jak myślicie Państwo kto najlepiej by się nadawał na to stanowisko? Wszak „lobbyści“ aferanci muszą się bronić bo każdemu przysługuje takie prawo. W związku z tym ja proponuje na ich rzecznika Julie Piterę. Argumenty za:
- Jest ministrem do spraw korupcji w rządzie milosciwie nam panującego Donalda.
( bez dokładnego określenia czy ma tą korupcje ścigać czy wspomagać)
- Potrafiła w PiSie wytropić aferę dorszową na sumę 8 zł a nie potrafiła afery hazardowej za 500 mln.
- Od początku swojej „kariery“ jako „ministra do spraw korupcji“ nie dopatrzyła się żadnych nieprawidłowości w obecnym rządzie czym realizuje jeden z postulatów platformy „Podejmiemy rzeczywistą walkę z korupcją“.
- Zawsze potrafi celnie przyłożyć w CBA i wspaniale udowodnić że to polityczna nagonka.
- Jeszcze trochę i będzie jak Sawicka ze łzami w oczach opowiadać że uwiedli ja Kaczyńscy.
Argumenty przeciw:
Brak…
Tak wiec jasno wychodzi że rzecznikiem wszystkich aferantów w kraju powinna zostać wspaniała Julia P. Powinna wyjść już z cienia i pokazać temu ciemnogrodowi że najbardziej uczciwi są w tym kraju właśnie aferzyści i ci którzy dorobili się na majątku narodowym. To przecież oni właśnie wydają zarobione w ten sposób pieniądze na codzienne potrzeby ratując przy tym budżet.
Jak długo taka patologia będzie w naszym kraju tolerowana? Ile jeszcze ludzie potrzebują żeby wreszcie zrozumieć że wybrali możliwie najgorsze zło, które niczym się nie rożni od SLD, które dokładnie w taki sam sposób się skompromitowało a które obecnie według sondaży wraca do łask.
Inne tematy w dziale Polityka