Znęcanie się nad Tomkiem.

Bulwarowa prasa wzięła się dokładnie za dwie z pozoru zupełnie nic nie mające ze sobą wspólnego osoby. Pamiętam swego czasu jak PO krzyczało że polscy agenci nie mają ochrony i są wystawiani dosłownie na odstrzał. Że zabezpieczenie ich misji jest znikome i muszą sami sobie radzić. A co z przykładem kiedy agenta „pomaga” demaskować jego własna agencja? Kiedy nie przeciwdziała temu żeby inni mogli poznać go z imienia czy nazwiska a na końcu robi się z niego czarną owcę. Agenta o pseudonimie Tomek niszczy się sukcesywnie i to tak na chama po dresiarsku. Prasa kolorowa z dnia na dzień pokazuje coraz więcej zdjęć, łącznie z podaniem w jakiej szkole się uczył brakuje tylko podania imienia i nazwiska bo cześć adresu jego zamieszkania we Wrocławiu już została podana. Jak można w taki sposób niszczyć człowieka. Jak można pozwolić żeby w ten sposób traktowani byli ludzie którzy pracowali dla służb pracujących dla kraju. Przecież to juz zakrawa na znęcanie się nad człowiekiem. Czy tak właśnie ma wyglądać wolność w demokratycznym kraju?

 

Drugi przykład to przypadek Pani Cugier-Kotki, Pani która wystąpiła najpierw w reklamie PO a później w reklamie PiS i od tamtej pory jest sukcesywnie niszczona. Obecnie została ona zniszczona przez prasę kolorową, sama stoi przed oskarżeniem (sic!) o pobicie policjanta. Przebieg sprawy był szeroko komentowany tutaj na salonie i myślę że każdy z Państwa wie jak to faktycznie wyglądało. Zaklinanie rzeczywistości po to by ją zniszczyć jest mało eleganckie i przypomina działania rodem z PRL.

 

Co łączy te dwie z pozoru nie mające ze sobą nic wspólnego postacie? Obie naraziły się obecnej władzy. Agent Tomek bral udział w zatrzymaniu posłanki Sawickiej a Cugier Kotka wystąpiła w reklamie PiSu. Obie te osoby wykonywały swoją pracę. A teraz został wysłany sygnał: Każdy kto z nami zadrze zostanie zniszczony! Już sprawa Sumlińskiego przybliża pokaz siły tych ludzi a te dwa następne przykłady maja tylko umocnić ten przekaz. Za Kaczora bali się bandyci teraz powinni się bać zwykli obywatele i każdy kto może się narazić władzy. Jak artyści maja być niezależni skoro nie są w stanie pokazać nic innego jak przyłożenie w PiS bo inaczej nie będą „pokazywani” w TV. Tak samo jest w każdej dziedzinie czy to dziennikarz czy każda osoba mająca jakiś udział w mediach. Karty rozdaje „zaplecze” PO tylko ze oni grają znaczonymi kartami. Reszta jest marginalizowana

 

Czy mamy zacząć się bać? My blogerzy ? My zwykli ludzie? Myślę że jeszcze nie, tylko że z roku na rok Internet staje się również medium opiniotwórczym i siłą rzeczy wkrótce stanie się również „celem”. Przymiarki do tego już się zaczęły poprzez sprawę Kataryny i ustawy które są w przygotowaniu. Jeśli staniemy się zbyt silni i będziemy pewnego rodzaju zagrożeniem to obawiam się że znajdą się i na nas paragrafy. Obecna władza udowodniła że prawo „musi” być po ich stronie i nie zatrzyma ich nic. Są w stanie zrobić wszystko.

 

Witamy w III „wolnej” RP kontrolowanej.